Czeski Broumov słynie przede wszystkim z okazałego zespołu klasztornego oraz browaru, który jest jednym z najstarszych browarów w Środkowej Europie i do dziś produkuje się w nim piwo. Na zwiedzenie przez nas tych miejsc przyjdzie jeszcze pora. Tym razem do Broumova wybraliśmy się na start dość długiej pieszej wycieczki z metą w Mieroszowie.
Dojazd do Broumova dla niezmotoryzowanych
Jak dojechać do Broumova komunikacją zbiorową ?
W weekendy (oraz w tygodniu w okresie wakacyjnym) autobusy wałbrzyskiej komunikacji miejskiej kursują z Wałbrzycha (m.in. przez Sokołowsko i Mieroszów) do czeskiej miejscowości Mezimesti. Sezonowo (latem, w weekendy) w Mezimesti zatrzymują się także pociągi (Koleje Dolnośląskie) z Wrocławia do Adrspachu.
Tu trzeba się przesiąść z pociąg czeskiego przewoźnika (https://www.cd.cz/en/default.htm ) lub w autobus do Broumova. Podróż pociągiem kosztuje ok. 31 CZK (ok. 6,20 zł), przejazd autobusem 22 CZK (ok. 4,4 zł).
Jeśli wybierzecie się autobusem, można wysiąść na przystanku Broumov, Hotel Veba. Stąd najbliżej jest do czerwonego szlaku pieszego, którym zamierzaliśmy iść w stronę Chaty Hvezda. My wysiedliśmy przy dworcu kolejowym/autobusowym, przez co mieliśmy do przejścia dodatkowo niecały kilometr. Po drodze mogliśmy natomiast uzupełnić prowiant na drogę w sklepie spożywczym Potraviny Vecerka lub w markecie Penny.
Z dworca kierowaliśmy się w stronę Hotelu Veba, bowiem, jak już wspomniałam, w jego pobliżu można "złapać" czerwony szlak. Ruszamy na zachód. Początkowy kilkukilometrowy odcinek może się niektórym wydać nudny. Jest płasko, sporo asfaltu, a jeden z pierwszych ważniejszych punktów na trasie (Chata Hvezda) wydaje się tak daleko! Przy ładnej pogodzie warto jednak rozglądać się dookoła. Z drogi pięknie prezentują się m.in. Broumowskie Ściany, Góry Kamienne oraz... Masyw Śnieżnika!
Przy szlaku możemy zobaczyć kilka poniemieckich krzyży, z dobrze zachowanymi napisami. Niektóre są bogato zdobione.
Docieramy do miejscowości Krinice (Křinice), gdzie naszą uwagę skupia uroczy niewielki skwerek ze stawkiem.
Szlak biegnie dalej obok restauracji Amerika. Otwarta jest zaledwie przez 5 godzin w ciągu dnia, jednak na brak klientów raczej nie może narzekać. Sami daliśmy się skusić na pyszną zupę czosnkową i kufelek złocistego napoju. Minusem jest fakt, że nie można płacić kartą, tak więc planując wizytę w tej knajpce, warto mieć przy sobie czeskie korony.
Przy restauracji znajduje się parking i z naszej obserwacji wynika, że właśnie z niego wielu piechurów rozpoczyna wycieczkę. Stąd do Chaty Hvezda czeka nas zaledwie kilometr drogi, ale ten kilometr jest jednym z najbardziej atrakcyjnych odcinków całej wycieczki.
Mniej więcej w połowie, mijamy uroczą kapliczkę:
Mniej więcej w połowie, mijamy uroczą kapliczkę:
Docieramy na Hvezdę. Na szczycie oprócz schroniska (Chata Hvězda) , kilku punktów gastronomicznych, znajduje się także kaplica Matki Boskiej Śnieżnej, zbudowana na planie gwiazdy. Wzniesiono ją w 1733r. Przedtem stał tu krzyż, będący punktem orientacyjnym dla pielgrzymów. Tuż obok kaplicy warto zajrzeć na świetny taras widokowy. Panorama obejmuje m.in. Kotlinę Broumowską, Góry Kamienne, Góry Sowie.
kaplica Matki Boskiej Śnieżnej
Po krótkim odpoczynku, ruszamy dalej. Kierunek - Honský špičák (647 m n.p.m.). Niebieskim szlakiem opuszczamy Hvezdę. Trasa przyjemnie nas zaskakuje. Znów idziemy po głazach, znów musimy się trochę nagimnastykować stawiając kroki. Co jakiś czas można podejść na niezabezpieczone skalne punkty widokowe. Okolica prezentuje się z nich wybornie!
Mniej więcej w połowie drogi między Hvezdą i Honskim Spicakiem, znajduje się odbicie w stronę punktu widokowego Vyhlidka Kacenka (Vyhlídka Kačenka). Samo miejsce jest bardzo ciekawe, a wejście na skałę przy pomocy nieprzymocowanej drabinki dostarcza trochę adrenaliny.
Widoki z Kacenki są raczej ograniczone, mimo to, będąc w pobliżu warto odbić na tę "vyhlidkę" z głównego traktu.
W końcu docieramy na Honsky Spicak. Szczyt jest zalesiony, więc i tu nie uraczymy się pięknymi widokami. Dość sprawnie obniżamy się w stronę przełęczy (Honské sedlo) i kontyuujemy marsz niebieskim szlakiem w stronę miejscowości Březová oraz Vernéřovice.
W Vernerovicach musimy podjąć ważną decyzję. Można stąd bowiem w ok. 40 minut (2,4 km) dojść pieszo do Mezimesti i próbować złapać tam autobus do Polski (kursów jest niewiele, więc należy przed wycieczką sprawdzić rozkład jazdy). Drugą opcją jest dotarcie do Mieroszowa przez Mieroszowskie Ściany. Ten wariant jest sporo dłuższy, bo zajmie nam ok. 3,5 h (do przejścia jest jeszcze ok. 12 km). Mimo postępującego zmęczenia, decydujemy się propozycję nr 2.
Vernéřovice - tu zapada ważna decyzja - jeszcze parę godzin spędzimy na szlaku ;)
Mijamy zabudowania, wychodzimy na łąki i podziwiamy sielskie krajobrazy oraz piękno przyrody.
W końcu szlak doprowadza nas do rozwidlenia Vernéřovická studánka. Uwagę przykuwa tu przede wszystkim kościół (Kostel Panny Marie Pomocné) z 1892r. Dookoła widzimy kilka mniejszych zabudowań i dowiadujemy się, że obecnie trwa obóz dla dzieci. W tym miejscu, zmieniamy oznaczenia szlaku na żółte. Po przejściu ok. 2 km, meldujemy się na granicy polsko -czeskiej. Mamy drobne problemy z odnalezieniem zielonego szlaku przez Mieroszowskie Ściany, ale po krótkiej analizie mapy i naszej pozycji w telefonie, w końcu nam się to udaje.
Miło zaskakuje punkt widokowy Bukowa Góra. Niewielka drewniana platforma pozwala zobaczyć spory kawałek okolicy.
Szczeliniec Wielki ( w dole wieża kościoła Panny Marie Pomocné)
Wędrujemy przez Mieroszowskie Ściany nie spotykając żadnego turysty. Ten czterokilometrowy odcinek mija nam całkiem szybko.
Przed dotarciem do asfaltowej drogi (i przejścia granicznego) podziwiamy kapitalne widoki w prześwicie między drzewami. Rozpoznajemy zabudowania Mieroszowa (dokąd zmierzamy), Masyw Lesistej Wielkiej i Stożka Wielkiego.
Meldujemy się na przejściu granicznym. Po czeskiej stronie widzimy parasole, które utwierdzają nas w przekonaniu, że można tu ugasić pragnienie zimnym piwem. Zamierzamy skorzystać z okazji, tym bardziej, że to już ok. 24 km naszej trasy. Za jedzenie i napoje na kempingu Auto Camp Zdoňov (bo na jego terenie znajdowały się parasole) można płacić zarówno w koronach jak i w złotówkach. Przelicznik jest "tradycyjny" 1CZK = 0,20 zł (piwo kosztuje ok. 7-9 zł/ sierpień 2023).
Stąd pozostało nam już do przejścia ok. 3 km do Mieroszowa, czyli mety naszej całodniowej wycieczki. Zmęczeni, ale bardzo zadowoleni znaleźliśmy jeszcze siły, by zaplanować kolejny ciekawy dzień w okolicy :)
Poniżej mapa naszej trasy: dystans ok. 27-28 km/ czas przejścia ok. 8-9 h
W tę stronę jeszcze z Hvezdy nie szedłem, zawsze w stronę Pasterki ;)
OdpowiedzUsuń