Czy szczyt o wysokości zaledwie 415 m n.p.m. może być atrakcyjny? Tak! Szczególnie jeśli to Lilienstein w Szwajcarii Saksońskiej 😉 .
Skaliste wzniesienie Lilienstein od dawna przykuwało nasz wzrok. Dostojne, widoczne z wielu miejsc w okolicy, wydawało się nie do zdobycia. Kiedy jednak odkryliśmy, że na górę prowadzi znakowany szlak, postanowiliśmy spróbować swoich sił.
Z Czeskiej Szwajcarii, gdzie mieliśmy bazę wypadową, na jeden dzień przenieśliśmy się do sąsiedniej krainy - Szwajcarii Saksońskiej, nazywanej również Saską Szwajcarią.
Lilienstein - gdzie zaparkować?
Opcji dotarcia na Lilienstein jest kilka, jednak biorąc pod uwagę, że jechaliśmy od strony Hrenska (Czechy), na start wycieczki wybraliśmy niewielką miejscowość Prossen (ok. 3 km od Bad Schandau, ok. 13 km od Hrenska).
W centrum Prossen widzieliśmy ustawione niedawno parkometry, a ponieważ lubimy oszczędzać w podróży, znaleźliśmy alternatywę. Sporo miejsc parkingowych znajduje się na terenie osiedla na skraju miejscowości. Jednak są to miejsca prywatne - dla mieszkańców. Pozostawienie tu auta (jak wskazują znaki) grozi odholowaniem. Samochód zaparkowaliśmy więc w pobliżu wjazdu na osiedle, na przeciwko potężnego obiektu wojskowego (obok przystanku autobusowego Prossen Forstweg). Mandatu nie dostaliśmy, ale parkujecie tam na własną odpowiedzialność.
Szlak na Lilienstein
Żółtym szlakiem ruszyliśmy w kierunku szczytu. Przechodzimy wzdłuż niskiej zabudowy i na skrzyżowaniu za pałacem (Schloss Prossen) skręcamy w kierunku, jaki wskazuje drogowskaz z kogutem (na zdjęciu poniżej).
Po kamieniach wkraczamy na nieutwardzone ścieżki. Chwilę później widzimy cel - Lilienstein z nieco innej perspektywy.
Do szczytu jest niedaleko. Według mapy, od miejsca, gdzie zaparkowaliśmy, do przejścia mamy ok. 4 km i ponad godzinę drogi. Im bliżej wierzchołka jesteśmy, tym jego skalna ściana wydaje się mniej groźna.
W pewnym momencie szlak miło zaskakuje. Pojawiają się skały, metalowe drabinki , wykute w głazach stopnie. Wszystko asekurowane jest barierkami, więc można poruszać się tędy raczej bez strachu.
Na rozwidleniu poniżej szczytu , skręcamy w prawo, kierując się w stronę restauracji Felsbaude Lilienstein. Ceny, jak na polską kieszeń, są dość wysokie, kolejka, by usiąść przy stoliku dość długa, więc bez postoju ruszamy na okrężną ścieżkę po skalnym wierzchołku. Widoki z góry są fantastyczne. Pięknie prezentują się stąd m.in. twierdza Konigstein (Festung Königstein) , Góry Połabskie, Łużyckie oraz dolina Łaby. Przy dobrej widoczności z Lilienstein można zobaczyć zabudowania Pirny , a nawet Drezna! :)
w stronę Bastei (w tych skałach skrywa się jedna z największych atrakcji Szwajcarii Saksońskiej - Most Bastei)
Jeśli macie dobrą orientację w terenie, umiecie pracować z mapą , warto zejść na dół z drugiej strony szczytu. Powrót do samochodu wymaga jednak przejścia częściowo ścieżkami bez oznaczeń (mapka na końcu wpisu).
Jeżeli nie czujecie się na siłach, wróćcie tą samą drogą, ale podejdźcie chociaż na skalne punkty widokowe w zachodniej części szczytu. Po drodze miniecie pozostałości muru średniowiecznego zamku Lilienstein, a następnie wkroczycie na ubezpieczone barierkami drabinki, mostki i stopnie, których pokonanie daje sporo frajdy.
Z Lilienstein schodziliśmy szlakiem niebieskim (Südaufstieg). W miejscu, gdzie kończy się las, skręciliśmy w lewo na wydeptaną ścieżkę prowadzącą skrajem lasu i pola. Następnie dotarliśmy do szerszej drogi (Kirschweg), która doprowadziła nas do żółtego szlaku, jakim wcześniej podchodziliśmy na Lilienstein.
Dystans ok. 9 km , czas przejścia ok. 2- 3 godzin (w wielu miejscach warto chociaż na moment się zatrzymać, więc zarezerwujcie sobie odpowiednio dużo czasu)
Odkryj piękno Niemiec z naszą wyszukiwarką hoteli! Znajdź idealne miejsce na wypoczynek, zanurz się w różnorodności kraju i zarezerwuj swój własny kąt komfortu. Planuj podróż bez trudności! https://www.findbookingdeals.com/pl/de-germany/
OdpowiedzUsuń