piątek, 24 lipca 2020

Czechy: Broumowskie Ściany (Broumovské stěny): Na Korunę i Bożanowski Szpiczak (Božanovský špičák) z Radkowa




Radków po raz kolejny sprawdził się jako miejsce startu świetnej, całodziennej wycieczki. Tym razem udaliśmy się do naszych południowych sąsiadów, by powędrować zupełnie nowymi dla nas szlakami Broumowskich Ścian (Broumovské stěny). Ponieważ wiedziałam, że ciężko będzie o lepszą okazję, by wejść na punkt widokowy na Górze Guzowatej, to właśnie ona okazała się pierwszym punktem naszej wędrówki. Z radkowskiego Rynku musimy kierować się bez znakowanego szlaku na Božanov. Odpowiednie tablice doprowadzą nas na miejsce. Pod taras widokowy można podjechać także rowerem czy samochodem, gdyż z tej strony na Górę Guzowatą prowadzi asfaltowa droga. Warto oglądać się za siebie, bo z każdym metrem w górę, otwierają się coraz piękniejsze widoki... 


Góra Guzowata, jako punkt widokowy, znana była już przed II wojną światową. We wrześniu ubiegłego roku dodano jej nieco atrakcyjności, przekazując do użytku dość spory taras widokowy. 


Konstrukcja jest  ciekawa i sprzyja wypoczynkowi. Warto się tu wybrać, szczególnie przy ładnej pogodzie, by z szerokiej platformy podziwiać szczyty Gór Stołowych i Broumowskich Ścian. Uwagę przykuwa płaski Szczeliniec Wielki. W lewo od niego, na poniższym kadrze, widać Szpicel oraz zarys skalistego punktu widokowego - Ochota Magdaleny. W dole znajduje się Zalew Radkowski.


Spójrzmy w stronę Broumowskich Ścian: od prawej najbardziej okazała z tej perspektywy Koruna, następnie długie zbocze Bożanowskiego Szpiczaka (Božanovský špičák). Dobrze zarysowany jest także kamieniołom w Bożanowie.



Opuszczamy punkt widokowy, schodzimy w stronę Zalewu Radkowskiego. Droga w dół jest nieco bardziej wymagająca. Biegnie lasem, momentami nieco stromo. Na ścieżce trochę wystających korzeni i kamieni. Mimo wszystko, na dole jesteśmy w kilkanaście minut. Skręcamy w prawo, w asfaltową drogę i wzdłuż grupy domków letniskowych zmierzamy do granicy państwa. W kilka chwil jesteśmy w Czechach. Tędy można poruszać się jedynie pieszo lub rowerem. Jest cicho i spokojnie. Mijamy mikroskopijną wieś Studená Voda, w końcu docieramy do niewielkiego parkingu i rozwidlenia szlaków w Horní Božanovie. 

Koruna

Koruna i Bożanowski Szpiczak

Wybieramy żółty szlak, i po krótkim asfaltowym odcinku, wchodzimy w las. Nie wiem czy to zasługa słońca, czy zmęczenia, ale pod górę idzie nam się dość ciężko. Mateusz nadał na początku szybkie tempo, które z czasem trudno jest utrzymać. Tuż przed odbiciem -U Zeleného hájku- trasa się wypłaszcza, a naszym oczom ukazują cię coraz ciekawsze skalne formacje.

Skręcamy w prawo, dalej żółtym szlakiem. Po ok. 300 metrach docieramy do odbicia w stronę punktu widokowego na Korunie (Koruna, odbočka). Stąd, polegając na oznaczeniach żółtego trójkąta zmierzamy, jak się później okazało, w najpiękniejsze miejsce tego dnia. 



Po ok. kwadransie znajdujemy się w naprawdę bajkowym terenie. Przy vyhlidce (a więc punkcie widokowym) wisi huśtawka, na której można "pobujać w obłokach" ;P. Wchodzimy na vyhlidkę. Jakie to szczęście, że znajduje się na niej barierka. Inaczej zabrakłoby mi chyba odwagi do podziwiania pięknej panoramy. 



 

Wzrok przykuwają przede wszystkim Szczelińce - Wielki i Mały: 


Pięknie wygląda stąd Kotlina Broumovska. Wprawne oko dostrzec może także Zalew Radkowski (z prawej strony kadru):



Panorama z Koruny


Daleko w tle widać także m.in. wierzchołki Śnieżnika i Czarnej Góry...



Na Korunie :-)

Długo cieszymy się samotnością w tym miejscu. Trzeba jednak ruszyć zadki. Musimy wycofać się tą samą drogą wzdłuż symboli żółtych trójkątów. 


Później postanawiamy iść dalej wzdłuż oznaczeń żółtego szlaku. To wszystko dzięki rekomendacji dwóch polskich rowerzystów - dzięki :-) Naprawdę było warto. Po drodze mijamy znów skalne grzyby, długie ciągi skał. Jest przepięknie! Trasę dodatkowo urozmaicają wycięte w głazach stopnie. 




Po ok. kilometrze znów musimy odbić ze szlaku i podążać za żółtymi trójkącikami. W kilka chwil znajdziemy się przy jednej z najbardziej spektakularnych skalnych formacji Broumowskich Ścian. Jest nią Kamienna Brama (Kamenná Brána). Trzeba przyznać, że naprawdę robi wrażenie! Przyjrzyjcie się dobrze -  głaz z prawej strony styka się powierzchnią tylko z "górą" i tym, który go podpiera z prawej strony.  

Kamienna Brama

Po wejściu na skały, okazuje się, że punkt widokowy nie jest zabezpieczony. Zachowajcie więc ostrożność. Widoki stąd są piękne, jednak te z Koruny, biją je na pewno. Kamienna brama jest jednak atrakcją samą w sobie. 


Ponieważ tego dnia w planie mieliśmy jeszcze wejście na Bożanowski Szpiczak (Božanovský špičák), a nie lubimy wracać tą samą drogą, postanowiliśmy pójść dalej i zejść kawałek w dół żółtym szlakiem, a następnie odbić w lewo na zieloną trasę rowerową. Okazała się ona dość kiepsko oznakowana w terenie. Jednak jest na tyle szeroka, że trudno na niej pobłądzić. Wspieraliśmy się dodatkowo aplikacją w telefonie i po nieco ponad  kilometrze "rowerówki" dobiliśmy do zielono znakowanego szlaku pieszego. 


Musieliśmy podejść nieco w górę i stawić czoła chmarom dziwnych insektów. Docieramy do rozwidlenia szlaków o nazwie Zelený hájek, rozc.  i skręcamy w prawo. Zielone znaki towarzyszą nam do kolejnego rozgałęzienia, na którym wchodzimy na żółtą pętlę. W drodze na punkt widokowy możemy poćwiczyć naszą wyobraźnię i umiejętności językowe. Przechodzimy bowiem przez labirynt skalny, którego poszczególne elementy przypominają zwierzęta, ale także np. kowadło (kovadlina) czy łódź podwodną (ponorka). 

wielbłąd - velbloud

kaczuszka - kačenka

żółw - želva

Z punktu na Bożanowskim Szpiczaku, widoki ograniczają się przede wszystkim do Szczelińców i ich najbliższego otoczenia. Mimo to na pewno warto tu zajrzeć, chociażby ze względu na malownicze skalne otoczenie szlaku. 
Widoki z punktu na Bożanowskim Szpiczaku - Szczelińce

Punkt widokowy na Bożanowskim Szpiczaku

Żółtym szlakiem podejdziemy dalej do miejsca o nazwie Pánův kříž, co można przetłumaczyć na polski jako Krzyż Pański. Faktycznie w pobliżu wiaty "odpoczynkowej" stoi zabytkowy monument. Takich "pamiątek" po czeskiej stronie jest całkiem sporo.

Pánův kříž


Kolejny spotkamy na swojej drodze jeszcze tego dnia. Wybieramy trasę znakowaną równolegle kolorami zielonym i czerwonym i udajemy się w stronę Machowskiego Krzyża (Machovský kříž). W międzyczasie "gubimy" zielony szlak, który odbija w prawo. 




Przy Machowskim Krzyżu możemy odbić do schroniska Pasterka po polskiej stronie lub pozostać u Czechów i zejść do miejscowości Horní Božanov, którą tego dnia już mijaliśmy w drodze na Korunę. Postanowiliśmy wybrać ostatni wariant. Niebieski szlak nie sprawia zbyt wielu trudności. Biegnie lasem, dość szerokimi ścieżkami. Przykre jest jednak to, że największe atrakcje zostawiliśmy już w tyle.. 

Koruna widziana z niebieskiego szlaku

I znów nie chcemy wracać tą samą drogą. Gdy dotarliśmy do niewielkiego parkingu i zarazem końca niebieskiego szlaku, postanowiliśmy iść drogą w stronę Bożanowa (Božanov). Lubię czasem pozwiedzać niewielkie miejscowości, zerknąć jak ludzie mieszkają, podejrzeć jak wygląda ich codziennie życie. Zauważyliśmy coś ciekawego. Wiele domów zbudowanych jest na modelu prawie identycznej bryły. Mają taką samą ilość i układ okien. Trzy z nich od frontu są półokrągłe. Dodatkowo elewację pokrywają płaskorzeźby kolumn, najczęściej w stylu jońskim. Jak się później dowiedziałam, są to tzw. gospodarstwa typu broumowskiego. 
Oczywiście o otwartym sklepie w Bożanowie można, w godzinach popołudniowych, tylko pomarzyć (dobrze, że w ogóle jest tam sklep). Na szczęście znaleźliśmy otwartą knajpkę,  której z radością napiliśmy się czeskiego piwa. Kilka łyków orzeźwiającego napoju dodało nam energii na kolejne 5 kilometrów wędrówki do Radkowa. 


Bożanow

Widoki z tej trasy były wyborne. Słońce pięknie oświetlało szczyty Broumowskich Ścian, zbocza, którymi tego dnia wędrowaliśmy. Docieramy do centrum Radkowa, skąd my, musieliśmy jeszcze podreptać do namiotu na Campingu Stołowogórskim. 



granica państwa

Poniżej mapa całej trasy:
 
Trasa: Radków – Radków | mapa-turystyczna.pl

+ dodatkowo zaznaczona osobno trasa rowerowa łącząca szlak żółty z zielonym. Doceńcie proszę moje zdolności rysowania w paincie 😤. Wysprejowałam tę ścieżkę rowerową 


Cała trasa to dystans ok. 25 km/ czas przejścia (bez dłuższych odpoczynków) ok. 7 h

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz