wtorek, 1 sierpnia 2023

Jechaliśmy wakacyjnym pociągiem RMF FM! Jak było? Co działo się na pokładzie specjalnego pociągu do Małopolski w ramach kampanii „Daj się ugościć. Odwiedź Kraków. Odkryj Małopolskę”?

Ostatni (czwarty) Wakacyjny Pociąg do Małopolski w ramach kampanii „Daj się ugościć. Odwiedź Kraków. Odkryj Małopolskę” dotarł do celu (Tarnowa) w minioną sobotę. My mieliśmy okazję podróżować nim 22 lipca br.  na trasie Poznań - Zator. Bilety na przejazd można było zdobyć, biorąc udział w konkursie RMF FM. Taka podróż przytrafiła się nam pierwszy raz i mimo, że często wybieramy kolej jako środek transportu, takim pociągiem wcześniej nie jechaliśmy! 


Wakacyjny pociąg na czeka na odjazd w Poznaniu

Wtorek (18.07.):

Budzik dzwoni tradycyjnie przed 6:00. Przygotowujemy śniadanie, niewiele do mnie dociera, muszę się jeszcze obudzić. Jednym uchem słyszę , że w sobotę rusza wakacyjny pociąg RMF FM do Małopolski z naszego rodzinnego Poznania. Ta informacja działa na mnie lepiej niż podwójne espresso! W drodze do pracy wymyślam treść zgłoszenia (w marszu najlepiej mi się myśli) i wysyłam swoją kandydaturę przez stronę internetową. 

Środa (19.07.):
Odbieram telefon z informacją, że w sobotę jedziemy z ekipą RMF FM , gwiazdami i influencerami do Zatora! Ale się cieszę! 😃

Czwartek (20.07):
Mamy już bilety na przejazd, trzeba więc zaplanować weekend w Małopolsce. Wieczorem analizuję rozkłady jazdy pociągów i autobusów, mapy, szukam noclegu w rozsądnej cenie. Mamy to! Jesteśmy gotowi na przygodę. 

Nasze bilety na przejazd wakacyjnym pociągiem 

Piątek (21.07):
Pakujemy się i odliczamy do wyjazdu 

Sobota (22.07):
To jest ten dzień! Rano ciężko było wstać z łóżka. Jednak, gdy po chwili dotarło do nas, że zamiast do pracy, jedziemy na dworzec kolejowy, zrobiło się przyjemniej 😉. Pół godziny przez odjazdem pociągu zameldowaliśmy się na peronie. Z każdą chwilą przybywało słuchaczy oraz znanych osobistości, którzy z nami mieli znaleźć się na pokładzie specjalnego pociągu. 


                                                     Pojawiają się pierwsi pasażerowie...

Oboje z Mateuszem czuliśmy lekki niepokój związany z udzieleniem mikro wywiadów, ale trema dość szybko zniknęła. Przed nami usiadła sympatyczna para z województwa pomorskiego, która rozładowała towarzyszące nam napięcie. Chwilę później musieliśmy po raz pierwszy wypowiedzieć się do mikrofonu. Uff... jakoś poszło 😉.
Ruszyła maszyna po szynach... Od razu poszliśmy rozejrzeć się po poszczególnych wagonach. Jeden z nich był wyjątkowy - to właśnie tu przez całą podróż trwała impreza! 


Imprezowy wagon 

Tu działo się najwięcej. Pani Katarzyna Bosacka ("Wiem co jem")  przygotowała w wagonowej kuchni przepyszne  kanapeczki, pastę z karpia wędzonego oraz efektownie udekorowany tort Pischinger, który podbił kubki smakowe chyba wszystkich degustatorów.  Przytoczyła sporo ciekawostek dotyczących śniadań, produktów mlecznych, zbożowych oraz podpowiedziała jak samodzielnie przygotowywać pełnowartościowe posiłki. Z uśmiechem pozowała do zdjęć ze słuchaczami oraz odpowiadała na pytania publiczności. 



W międzyczasie na "parkiecie" chętni wzięli  udział w przyspieszonym kursie tańca z dziewczynami z grupy tanecznej Insomnia, treningu rozciągania z Kasią Bielecką oraz spróbowali swoich sił w żonglowaniu pod okiem mistrza żonglerki, Łukasza "Otto" Wójcika. Przez całą podróż karcianymi sztuczkami czarował iluzjonista Just Edi Show. Miałam przyjemność zostać Jego asystentką  podczas jednego z pokazów. To było bardzo ciekawe doświadczenie :) 


w imprezowym wagonie i  w imprezowym nastroju! :) 

Na pokładzie pojawił się także król Kazimierz Wielki ze świtą. Wspólnie zachęcali do odwiedzenia ciekawych miejsc w Małopolsce. Można było posłuchać również wykładu grupy Jurajskiej GOPR na temat bezpieczeństwa na szlakach oraz kilku piosenek duetu Chvost (na żywo!). Nie zabrakło także osób, które ochoczo wzięły udział w warsztatach plecenia wianków oraz treningu z Alicją Jarosz (możecie sobie wyobrazić jak trudno jest ćwiczyć w rozpędzonym i bujającym się nie tylko na zakrętach pociągu ;)) 


Postój na dworcu w Katowicach 

W Katowicach do pociągu wsiedli bracia Golec, którzy w drodze do Krakowa zagrali mini koncert. Z kolei w Krakowie zmienił ich zespół Blue Cafe, który zapewnił pasażerom rozrywkę aż do stacji końcowej w Zatorze. 

a tu już Kraków - zespoły Golec uOrkiestra i Blue Cafe

Wszystkim zapewniono pyszny regionalny posiłek oraz całą masę atrakcji. Każdy wysiadł z pociągu z co najmniej jednym gadżetem w żółto-niebieskich barwach stacji radiowej oraz biletem do parku rozrywki Energylandia! Dodatkowo na przystanku końcowym mieliśmy okazję spróbować fantastycznej pizzy z wędzonym karpiem z Zatora. Tej podróży długo nie zapomnimy! Bawiliśmy się doskonale! 
Żal było opuszczać roztańczony pociąg. Przed sobą mieliśmy jeszcze kilka godzin szaleństw w Energylandii. Mateusz wypróbował większość ekstremalnych atrakcji. Ja odważyłam się tylko na jedną tego typu i wystarczyło mi emocji na cały wieczór 😎. 


Na koniec naszego pobytu w Energylandii zdecydowaliśmy się na "przejażdżkę" kołem młyńskim Wonder Wheel - widoki z góry są fantastyczne! 


Widok na Energylandię z koła młyńskiego Wonder Wheel. 


2 komentarze:

  1. Tak z innej beczki: dziwna ta kampania promocyjna. Kraków jest rozdeptywany przez turystów i chyba ciężko znaleźć osobę, która nigdy w nim nie była, więc hasła "odwiedź Kraków" brzmią jakby do tłumu chciano wsadzić jeszcze większy tłum :P Ogólnie chyba całe województwo na brak turystów nie narzeka, chyba mają za dużo pieniędzy do wydania ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo w tym racji, chociaż trzeba pamiętać, że siedziba RMF znajduje się właśnie w Krakowie. Osobiście nie przepadam za stolicą Małopolski właśnie ze względu na tłumy. Na szczęście już całkiem niedaleko można znaleźć mniej popularne perełki, których odwiedzenie sprawia prawdziwą przyjemność. Sama podróż wakacyjnym pociągiem była dla nas przyjemnym doznaniem i ma pewno będziemy ją miło wspominać. W sumie jakby nie patrzeć, dzięki tej kampanii odwiedziliśmy nieplanowo Małopolskę ;)

    OdpowiedzUsuń