poniedziałek, 21 listopada 2016

Wrocław, co warto zobaczyć, odwiedzić? Atrakcje Wrocławia cz.1 Dużo zdjęć!


WROCŁAW 
Co warto zobaczyć?


Dziś zapraszam Was na moją subiektywną listę atrakcji Wrocławia. Dowiecie się, co moim zdaniem warto we Wrocławiu zobaczyć, a która z atrakcji wydaje się przereklamowana, no to zaczynamy (kolejność przypadkowa):


brama Uniwersytetu Wrocławskiego


1. Sky Tower 
To stosunkowo młoda atrakcja Wrocławia. Najwyższy budynek w Polsce w kategoriach wysokość do dachu oraz wysokość do najwyżej położonego piętra (źrodło: wikipedia.pl). Ogólnie w klasyfikacji najwyższych budynków w Polsce zajmuje trzecie miejsce (po Pałacu Kultury w Warszawie oraz wieżowcu Warsaw Spire). Sky Tower ma wysokość całkowitą 212 m (do dachu 206m) oraz 51 pięter.  Znajdują się w nim pomieszczenia biurowe, hotelowe, handlowo-usługowe itp. 


Sky Tower


Widząc z daleka Sky Tower, wiedzieliśmy, że musimy wjechać na punkt widokowy. Podczas jednej z wielu wizyt we Wrocławiu, udaliśmy się do kasy znajdującej się w budynku i dowiedzieliśmy się, że bilety można kupić, ale na kilka godzin w przód. Po prostu nie dało się wjechać od razu. Byliśmy latem, w szczycie sezonu, być może inne miesiące cieszą się nieco mniejszą popularnością. Bilet normalny kosztuje w tygodniu 11 zł, w weekendy 15 zł. Szczegóły, zniżki, godziny wjazdów znajdziecie w poszczególnych zakładkach na stronie: http://galeria.skytower.pl/punkt-widokowy.html  No to wjechaliśmy na górę... 49 piętro... widoki piękne! Zobaczcie sami:



Przy dobrej widoczności możemy zobaczyć nawet górę Ślężę, należącą do Korony Gór Polski, którą tego samego dnia zdobyliśmy (relacja TU)

w tle Ślęża









Widok na wieżę Sky Tower z wnętrza budynku

Podobało nam się tam na górze, chociaż... mieliśmy nadzieję, że ten punkt widokowy będzie miał zasięg 360 stopni. Niestety będąc na górze, możemy podziwiać tylko część panoramy. Spore wrażenie zrobił na nas sam wjazd windą. W ultra szybkim tempie wjeżdżamy na 49 piętro. Winda w naszym wieżowcu się przy tej chowa ;-) 

Ogólnie było fajnie, chociaż mieliśmy trochę większe oczekiwania i nieco inne wyobrażenia, ale chyba warto chociaż raz wjechać na ten punkt widokowy.

Warto także wiedzieć, że w Sky Tower można wynająć również apartamenty na krótki okres czasu. Ceny są niestety wysokie, ale rezerwując ze sporym wyprzedzeniem apartamenty na niższych piętrach, jesteśmy w stanie trochę zaoszczędzić ;) 

2. Wrocławskie Zoo i  najbliższa okolica

Kiedy byłam małą dziewczynką (ło jeny kiedy to było! ;-)) oglądałam dość często program "Z kamerą wśród zwierząt", prowadzony przez państwa Gućwińskich, który kręcono właśnie we wrocławskim zoo. Pamiętam, że wtedy bardzo chciałam zobaczyć wrocławskie zoo na własne oczy, bo wydawało mi się takie piękne, ogromne, magiczne... Okazja pojawiła się dopiero jak miałam już dwadzieścia parę lat.  Ale wróciłam tu rok temu, głównie ze względu na nową atrakcję  - Afrykarium...


Odwiedzając tę część Wrocławia, bardzo lubimy posiedzieć nad Odrą. Kupujemy wówczas piwko, bierzemy leżaczki dostępne dla gości tamtejszych barów i chwilę się relaksujemy :-) Ostatnio udało nam się wypatrzeć czaplę siwą brodzącą w wodzie. 


Znajduje się tu również przystań statków wycieczkowych, szczegóły znajdziecie na stronie http://www.statekpasazerski.pl/




No, ale wchodzimy do zoo. Wstęp kosztuje dużo, bo 40 zł (oczywiście są zniżki dla uczniów, studentów, bilety grupowe... ale normalny bilet kosztuje aż 40 zł). W cenie wstępu możemy również wejść do Afrykarium. Nie jest to więc tania atrakcja, ale spokojnie latem możemy spędzić tu cały dzień. Warto więc zabrać ze sobą coś do jedzenia i picia, jeśli nie chcemy być zmuszeni do jedzenia w barach na terenie zoo.


dik dik

lemury
lemur

W Afrykarium jest również pięknie. Hipopotamy, żółwie, rozmaite ryby... jest co podziwiać. Ja oczywiście najbardziej czekałam na żółwie... 


i na ten tunel (poniżej), który robi ogromne wrażenie, szkoda tylko, że jest to krótki fragment, który niestety bywa zatłoczony. 










Musiałam ograniczyć ilość zdjęć, bo wrocławskie zoo to raj dla nawiedzonych fotografów - amatorów, takich jak ja :) Przy ładnej pogodzie, pomimo wysokiej opłaty za wstęp, można naprawdę przyjemnie spędzić tutaj dzień. 

3. Pomniki - Pomnik Anonimowego Przechodnia


Pomników we Wrocławiu, jak w każdym większym mieście, jest naprawdę sporo. Do wielu z nich jesteśmy w stanie trafić przypadkowo podczas zwiedzania miasta. Jednym z bardziej charakterystycznych jest Pomnik Anonimowego Przechodnia, znajdujący się po obu stronach ul. Świdnickiej na wysokości ul. Piłsudskiego. To czternaście postaci , naturalnej wielkości, odlanych z brązu. "Pomnik, został odsłonięty w nocy z 12 na 13 grudnia 2005 roku w 24. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Stąd czasami wskazuje się, że symbolizuje zmiany, jakie zaszły w Polsce od tego czasu; inne interpretacja kładą natomiast nacisk na upamiętnienie trudnych czasów stanu wojennego i dokonania anonimowych osób, które walczyły z komunizmem, schodząc do podziemia.Pomnik Anonimowego Przechodnia wrósł już na stałe w ulicę Świdnicką i Wrocław. Doceniany jest jednak nie tylko przez mieszkańców - w 2011 roku trafił na listę 15 najpiękniejszych miejsc w Polsce sporządzonej przez magazyn "Newsweek", a amerykański magazyn "Budget Travel" uznał instalację za jedno z najbardziej niezwykłych miejsc na świecie." (źródło: http://www.wroclaw.pl/pomnik-anonimowego-przechodnia






4. Aquapark

Wrocław posiada naszym zdaniem, jeden z najfajniejszych aquaparków w Polsce. Oczywiście najlepiej jest latem, kiedy z przyjemnością można ochłodzić się również w basenach na zewnątrz lub pozjeżdżać na ulubionej przez mojego męża zjeżdżalni - lejku ;-) We wrocławskim aquaparku można spędzić kilka godzin. Atrakcji jest sporo, a ci, którzy mają dość zjeżdżalni, fali, rwącej rzeki, jacuzzi itp. mogą popływać w chłodniejszym basenie, który jest oblegany znacznie mniej niż atrakcje typowo rekreacyjne. 


5. Ogród Japoński

Ogród japoński znajduje się w niedalekiej odległości od zoo i Hali Stulecia. Jest częścią Parku Szczytnickiego. Jak wiecie, uwielbiam parki, lasy, tak więc w ogrodzie japońskim bardzo mi się podobało. Wstęp kosztuje tu kilka złotych (obecnie chyba 4 zł - bilet normalny) i możemy tu spędzić tyle czasu, ile potrzebujemy. 



Tu jest przepięknie! 


Staw, w którym hoduje się specjalne odmiany karpi i innych ryb (niektóre to prawdziwe giganty!), kaskady, malownicze ścieżki... to wszystko sprawia, że czas płynie tu wolniej, a my z pewnością postanowimy tu wrócić. 






W bezpośrednim sąsiedztwie Parku Japońskiego znajduje się Hala Stulecia, w której wnętrzu niestety jeszcze nie byliśmy. Przy najbliższej okazji jednak z pewnością to nadrobimy. Sporą część terenu przy Hali Stulecia zajmuje także multimedialna fontanna. Podziwianie wieczornych pokazów wciąż jeszcze przed nami ;) 

Hala Stulecia

6. Park Szczytnicki

Park ten odkryliśmy przypadkiem. W zasadzie wiedzieliśmy, że taki istnieje,  że Ogród Japoński jest jego częścią, ale jakoś, gdy do niego weszliśmy, nie wiedzieliśmy, że to to. Po prostu zorganizowaliśmy sobie krótki, kilkukilometrowy spacer z dworca na stadion olimpijski, gdzie można było odebrać pakiet startowy na 4 Nocny Wrocław Półmaraton. Wracaliśmy również przez ten park, bo jak już jakiś się nam po drodze napatoczy, to nie odpuszczam i musimy pospacerować jego alejkami. Tu powitały nas wiewióry! Pocieszne, oswojone rude stwory często podbiegały do nas w nadziei na jedzonko, niestety nie mieliśmy nic :(






Warto tu zajrzeć, nakarmić wiewióry lub po prostu usiąść i odpocząć na jednej z licznych ławeczek. 

7. Wieża widokowa Kościoła Św. Elżbiety

Są takie atrakcje, które odkrywamy po drodze... Nad wrocławskim Rynkiem góruje wieża kościoła Św. Elżbiety. Za kilka złotych możemy na własnych nogach wdrapać się po schodach na punkt widokowy, z którego przy dobrej widoczności widoki są kapitalne i chyba nawet lepsze niż na Sky Tower (chociaż jest trochę niżej). Punkt widokowy znajduje się na wolnym powietrzu, zabezpieczeniem są metalowe kraty, możemy jednak podziwiać panoramę Wrocławia z każdej strony, prawie jak z latarni morskiej ;) 

















a tak wygląda Kościół Św. Elżbiety z wieżą, na którą wchodziliśmy z  dołu:


8. Park Południowy

Dobra... no kolejny park, który skradł moje serce ;) Park Południowy, jak sama nazwa wskazuje znajduje się w południowej części Wrocławia. Będąc we Wrocławiu, spaliśmy już kilka razy w jego pobliżu, dlatego musieliśmy go chociaż raz odwiedzić. Może nie ma tu nic specjalnego... niby taki zwykły park, jednak ma coś w sobie, szczególnie latem... 



Mój obiektyw "wyhaczył" nawet w przybliżeniu żółwia (foto poniżej) ;-) 



9. Browary: Prost i Stu Mostów

Jeśli lubicie trochę inne piwo niż koncernowe, z pewnością powinniście odwiedzić te miejsca:






Browar Prost przy ul. Paprotnej - usytuowany trochę na uboczu i mieliśmy nawet problem, żeby do niego trafić. Opłaciło się jednak trochę pobłądzić. Pyszne piwo, przyjemne wnętrze i kameralna atmosfera.



Jednak z jeszcze większą chęcią wrócimy do Browaru Stu Mostów przy ul. Jana Długosza 2. Tu było dla nas jeszcze bardziej klimatycznie - wspaniały lokal "na pięterku" i niesamowicie pyszne piwo! Możliwe jest również zwiedzanie browaru, niestety w godzinach, w których do niego dotarliśmy, było już na to za późno. 
Było tak przyjemnie, że zapomniałam nawet zrobić jakiekolwiek zdjęcie :( Po szczegóły odsyłam do linka: https://100mostow.pl/


10. Krasnale wrocławskie
zapraszam do wpisu: TU

11. Rynek

Oczywiście będąc we Wrocławiu nie możemy zapomnieć o Rynku. Tam zawsze coś się dzieje :) Dysponuję tylko starymi zdjęciami z moich pierwszych pobytów we Wrocławiu...
Bardzo lubię tu spacerować. Rynek we Wrocławiu jest potężny, przestronny i ma w sobie niesamowity urok... Prawie każdy wieczór, podczas naszych pobytów we Wrocławiu, spędzamy właśnie tutaj. 





12. Jatki 

Ciekawą atrakcją, głównie dla młodszych turystów, są Jatki, a więc Pomnik ku Czci Zwierząt Rzeźnych przy. ul. Odrzańskiej i Kiełbaśniczej (w pobliżu Rynku i Kościoła Św. Elżbiety). 






  Bardzo lubię Wrocław i wiem, że prędzej czy później odwiedzę to miasto znów. Mam nawet w głowie już pewien plan :-) Wystarczy tylko przekonać męża, upolować okazyjną cenę na transport i "zamówić" piękną pogodę :-) 



Lubicie Wrocław? Co warto tam jeszcze zobaczyć?