czwartek, 17 listopada 2022

Góry Wałbrzyskie, Korona Gór Polski: Na Chełmiec (Wałbrzych Miasto - Wzgórze Gedymina - Szczawno-Zdrój - Lubomin - Chełmiec - Chełmiec Mały - Boguszów- Gorce)

Na Chełmiec w Górach Wałbrzyskich prowadzi kilka kombinacji znakowanych szlaków, które różnią się długością oraz stopniem trudności. Np. zielonym z Boguszowa Gorc(ów) na szczyt  dojdziemy już w ok. 1,5 h (ok. 4 km). Polecam ten łagodny szlak na nawet pierwsze zimowe wyjście w góry. Opis znajdziecie tutaj: 

Góry Wałbrzyskie: Na Chełmiec z Boguszowa Gorc(ów) / zejście do Szczawna-Zdroju

Tym razem jednak nie chciałam, że by było tak łatwo. Wyznaczyłam trasę na Chełmiec, która jest dłuższa, ciekawsza i bardziej męcząca 😈. Idealna dla osób niezmotoryzowanych, które mogą spędzić cały dzień w górach. Po drodze czeka sporo atrakcji jak np. wieża widokowa na Wzgórzu Gedymina, uzdrowisko Szczawno-Zdrój (dawna własność rodu Hochbergów), kompleks Dworzysko, wspaniałe widoki w stronę Trójgarbu, a na deser w stronę Karkonoszy! 


Nasz wypad był tym razem prawdziwym spontanem. Decyzję o wyjeździe podjęliśmy koło północy. O 4:30 pobudka, bo przed 7 musieliśmy już zająć miejsce w pociągu z Poznania. Krótko po 10 wysiedliśmy na stacji Wałbrzych Miasto i rozpoczęliśmy wędrówkę. 


Budynek Dworca Wałbrzych Miasto przypomina nieco zabytkową pijalnię wód mineralnych 

Pierwszym punktem naszej wycieczki jest stosunkowo młoda atrakcja - wieża widokowa na Wzgórzu Gedymina (Górze Parkowej). Właśnie w jej kierunku ruszamy niebieskim szlakiem z dworca Wałbrzych Miasto. Po raz pierwszy mamy okazję zobaczyć fragment ukończonej niedawno inwestycji - obwodnicy Wałbrzycha, tzw. Europejki. 


Poranek był słoneczny i bardzo rześki ;)

Szlak prowadzi ulicą Żeromskiego, przecina Plac Gedymina, a następnie wprowadza w las. 

Po krótkiej chwili zauważamy wieżę widokową. Z daleka robi wrażenie nietypową konstrukcją oraz sporą wysokością (najwyższy taras znajduje się na wysokości 26,85 m). Łowcy pieczątek będą zadowoleni - przy wejściu na tę drewnianą konstrukcję mogą odbić ciekawy wzór. 


Niestandardowe jest także wejście na wieżę. Zamiast schodów są drewniane pochylnie, umożliwiające dotarcie na górę osobom niepełnosprawnym -  poruszającym się na wózku oraz rodzicom z wózkami dziecięcymi. 

Widoki z najwyżej platformy są przepiękne! 
 
w stronę zachodnią, m.in. Chełmiec, Śnieżka, "cypelek" Rudaw Janowickich, Trójgarb

Zbliżenie na Chełmiec 


Szczawno-Zdrój, po środku kadru, w tle - Trójgarb, z lewej w oddali Śnieżka 


Śnieżka na zbliżeniu 


w stronę północno-zachodnią - gdzieś w tych mgłach ukryty jest m.in. Zamek Świny


Góry Wałbrzyskie - z lewej strony Wołowiec, Borowa, następnie łańcuch Gór Kamiennych z Waligórą na czele. Mniej więcej po środku kadru - Stożek Wielki, z prawej - Masyw Dzikowca


Wałbrzych - Podzamcze


zbliżenie na Zamek Książ


Piaskowa Góra i Stary Zdrój , w tle Ślęża i Radunia 


w stronę północno-wschodnią - Ślęża i Radunia (niestety Sky Tower we Wrocławiu nie było widać tego dnia z powodu smogu)


w stronę południowo-wschodnią: Lisi Kamień, Góry Sowie (Wielka Sowa, Masyw Włodarza), Góry Wałbrzyskie (Niedźwiadki i Kozioł) 


my na wieży ;) 

Zachwyceni widokami schodzimy do Szczawna niebieskim szlakiem. Mimo połowy listopada, pięknie kwitną tu wciąż nie tylko róże. 

To właśnie od strony Szczawna-Zdroju najłatwiej i najszybciej można dostać się na wieżę widokową. W pobliżu Słonecznej Polany (przy ul. Narciarskiej) znajduje się kilka parkingów. Stąd właściwą drogę na Wzgórze Gedymina wskazują także (oprócz znaków szlaku) dodatkowe drewniane tabliczki. 

Wchodzimy w zabudowania Szczawna i po raz kolejny zachwycamy się uzdrowiskiem. Szczawno-Zdrój jest piękne o każdej porze roku! 


Pomnik kobiety


Pijalnia wód mineralnych  i Hala Spacerowa 


Hala Spacerowa

Nieco nadrabiamy drogi i przechadzamy się niespiesznie alejkami parku zdrojowego. Klimatyczne kawiarenki aż proszą się, by do nich zajrzeć. Ulegamy pokusie i siadamy na moment w jednej z nich.



Wejście do parku zdrojowego przy skrzyżowaniu ulic Zacisze i Kościuszki 

z "patronem" parku zdrojowego - Henrykiem Wieniawskim, w tle Wieża Anny 


Henryk Wieniawski 

Interesujący nas węzeł szlaków znajduje się przy pijalni. Nieznacznie się wycofujemy i zmieniamy oznaczenia na żółte. Mijamy okazały gmach domu zdrojowego, przekraczamy drogę wojewódzką nr 375 i kierujemy się w stronę kompleksu Dworzysko. W piękną listopadową niedzielę spaceruje tu sporo ludzi. Przyglądamy się architekturze oraz zwierzętom w zagrodach i przemykamy w swoim tempie dalej. 

"Tłum" powoli się przerzedza. Przed nami otwierają się coraz ciekawsze widoki w stronę Trójgarbu, a następnie Chełmca. Pogoda przypomina bardziej wiosnę niż późną jesień. 


Trójgarb - w tej odsłonie łatwo odgadnąć skąd wzięła się jego nazwa :) 




W końcu wyłania się nasz cel - Chełmiec. Przed nami jeszcze długa droga. Po przeciwnej stronie wciąż oczy cieszy  Trójgarb. Tego dnia z wieży na Trójgarbie z pewnością można było podziwiać fantastyczne panoramy! Ale my także mieliśmy szczęście do widoków. 


Chełmiec


Trójgarb - wieża widokowa 

Docieramy do Lubomina. Czeka nas najmniej przyjemny fragment trasy, wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 376. Maszerujemy tak nieco ponad kilometr, w międzyczasie zmieniając oznaczenia szlaku na samodzielne zielone. Wreszcie odbijamy w las. Hałas samochodów ustępuje odgłosom przyrody. Znów jest pięknie i pusto! 


Początkowo nic nie zwiastuje, by ten szlak miał być trudniejszy od zielonego wariantu z Boguszowa-Gorców. Szeroka leśna droga, przebijające co jakiś czas ciekawsze widoki...


Chełmiec 

W końcu zaczyna się to, czego się spodziewaliśmy. Na mapie doskonale widać jak poziomice zbliżają się do siebie. Oznacza to, że będzie stromo i tak właśnie jest! Ten odcinek, w zasadzie aż do samego szczytu, jest wymagający. Spore nachylenie terenu, ruchome kamienie ukryte pod warstwą liści, czekające tylko na jeden niepewny krok ;) Tętno przyspiesza, tempo staje się coraz wolniejsze. Mimo to, podobało nam się! 


Docieramy na najwyższy punkt wycieczki, zamieniamy kilka słów z innymi zdobywcami Chełmca i postanawiamy schodzić w stronę naszej "mety" w Boguszowie. Listopad powoli daje się we znaki. Za parę chwil zapadnie zmrok, momentalnie robi się też zimno.  


W stronę rozwidlenia przy Małym Chełmcu schodzimy najłatwiejszym wariantem (szlaki w kolorach: zielonym, czarnym i niebieskim). Z szerokiej drogi dostojnie prezentuje się najwyższy szczyt Gór Wałbrzyskich - Borowa: 


Postanowiliśmy wejść jeszcze na Chełmiec Mały. Szczyt ten znajduje się poza znakowanymi ścieżkami. Szukając tabliczki z nazwą docieramy do wspaniałego punktu widokowego. Nie spodziewaliśmy się, że tego dnia zobaczymy jeszcze Karkonosze:


Karkonosze


szersza panorama (można powiększyć) 


Zbliżenie na Śnieżkę 


Trójgarb 

Odnajdujemy oznaczenie Chełmca Małego. Ta drewniana tabliczka na szczycie jest kapitalna!




Następnie schodzimy niebieskim szlakiem do Boguszowa-Gorców. W planie mieliśmy jeszcze wejście na Mniszka, ale niestety, musieliśmy je tym razem odpuścić. 
Kiedy myśleliśmy, że wszystkie atrakcje mamy już za sobą, przed oczami ukazują nam się jeszcze raz Karkonosze w pełnej krasie. 


Do dworca kolejowego idziemy już bez oznaczeń szlaku. Przed godziną 18-tą  wsiadamy w pociąg powrotny do Poznania. To był niespodziewanie piękny listopadowy dzień na szlaku. Dla takich chwil warto było wstać przed 5 rano i spędzić sumarycznie aż 7 godzin w pociągu, za to prawie 8 na szlaku :) 


Może zainteresują Cię również poniższe wpisy: 

Nałogowa Podróżniczka: Korona Gór Polski: Na Chełmiec (Góry Wałbrzyskie) ze Szczawna-Zdroju (wejście zimowe) (nalogowapodrozniczka.blogspot.com)

Nałogowa Podróżniczka: Góry Kamienne: Widokowa trasa przez Dzikowiec Wielki, Sokółkę, Lesistą Wielką i Stożek Wielki do Sokołowska (nalogowapodrozniczka.blogspot.com)

Nałogowa Podróżniczka: Góry Wałbrzyskie: Z Jedlinki do Wałbrzycha przez Jałowiec, Borową i platformę pod Dłużyną (nalogowapodrozniczka.blogspot.com)

Nałogowa Podróżniczka: Góry Kamienne (Góry Suche): Włostowa, Kostrzyna, Suchawa, Waligóra, Bukowiec, czyli przez najwyższe szczyty "Sudeckich Tatr". (nalogowapodrozniczka.blogspot.com)

Nałogowa Podróżniczka: Góry Wałbrzyskie: Z Sędzisławia przez Trójgarb, Modrzewiec, Węgielnik do Szczawna Zdroju (nalogowapodrozniczka.blogspot.com)

Nałogowa Podróżniczka: Korona Gór Polski: Chełmiec (Góry Wałbrzyskie)



1 komentarz:

  1. Piękna wycieczka. Też muszę coś sobie zaplanować z wieżą na Górze Gedymina, bo jeszcze nie miałem okazji tam być, a coraz częściej o niej czytam

    OdpowiedzUsuń