Krynica-Zdrój to malowniczo położona miejscowość pomiędzy pasmami Beskidu Sądeckiego i Niskiego, co sprawia, że jest świetną bazą wypadową na górskie szlaki. W letnie i zimowe (sezon narciarski) weekendy , licząca kilkanaście tysięcy mieszkańców Krynica, pęka w szwach. Nieco inaczej jest poza sezonem, dlatego zachęcam, by odwiedzić to uzdrowisko np. wiosną lub jesienią.
Do Krynicy przyjechaliśmy, by spotkać się ze znajomymi z Gorlic. Wspólny spacer na Górę Parkową oraz wzdłuż najbardziej reprezentacyjnej części uzdrowiska (Bulwar Dietla) wprawił nas w wyśmienity nastrój.
Do Krynicy najłatwiej (oprócz samochodu) dotrzeć pociągiem lub busami lokalnych przewoźników (np. Rafatex, Szwagropol ). Linia kolejowa na odcinku z Piwnicznej -Zdroju do Krynicy uznawana jest za jedną z najpiękniejszych w Polsce. Prowadzi wzdłuż meandrującej rzeki Poprad, która stanowi granicę między Polską i Słowacją. Obecnie (maj 2023) kursy obsługiwane są przez autobusową komunikację zastępczą.
Góra Parkowa
Na Górę Parkową najłatwiej wejść niebieskim i żółtym szlakiem, których znaki odnaleźć można na tyłach Galerii Krynickiej (ul. Ebersa). Mniejszymi i większymi zakosami, powinniśmy dotrzeć na wzniesienie w ok. 45 minut. Pomimo niepozornej wysokości (741 m n.p.m.) , Góra Parkowa , oprócz masy atrakcji, zapewnia lekką zadyszkę ;-)
Góra Parkowa poprzecinana jest gęstą siecią nieoznakowanych ścieżek parku zdrojowego, przy których "czają się " liczne ciekawe miejsca i atrakcyjne zakamarki (jak np. Leśne Sanktuarium Matki Bożej Królowej Krynickich Zdrojów, Łabędzi Staw, Altana Michasiowa czy źródełko Bocianówka. Z kolei na południe od znakowanych szlaków, znajdują się Ogrody Żywiołów - mini park poświęcony czterem żywiołom). Aby się nie zgubić, warto zaopatrzyć się w mapę (np. w Informacji Turystycznej przy ul. Zdrojowej 15) lub mieć przy sobie naładowany telefon np. z wgraną mapą turystyczną.
Ci, którzy chcą zdobyć Górę Parkową bez wysiłku, mogą skorzystać z kolei linowo -terenowej. Normalny bilet w jedną stronę kosztuje 23 zł, w dwie 28 zł (kwiecień 2023). Podróż stylowym wagonikiem trwa 3 minuty. Dolna stacja kolejki znajduje się w pobliżu pijalni "Jan i Józef".
Widoki z Góry Parkowej są wyjątkowe. Obejmują m.in. Beskid Niski z najwyższym szczytem pasma (Busov 1002 m n.p.m. ), Góry Leluchowskie, pasmo Jaworzyny Krynickiej oraz ... Tatry! :)
Tatry najłatwiej zaobserwować z podestu Rajskich Ślizgawek. Jest to atrakcja , która wykorzystuje dawną wieżę rozbiegową toru saneczkowego. Dziś opierają się na niej rynny i zjeżdżalnie, cieszące się sporą popularnością, nie tylko wśród najmłodszych. Przed zjazdem warto rzucić okiem w stronę Tatr. Wejście na podest jest bezpłatne, z kolei za każdy "szus" w dół pobierana jest opłata (szczegółowy cennik znajduje się na stronie: https://www.pkl.pl/gora-parkowa/rajskie-slizgawki.html).
Rajskie Ślizgawki - jeden zjazd kosztuje 7 zł (kwiecień 2023)
Widok w stronę Tatr z podestu Rajskich Ślizgawek
Zejdźmy w zabudowania Krynicy. Co prawda z każdym rokiem przybywa tu luksusowych pensjonatów i apartamentów, ale niezmiennie zachwyca, zachowana dawna zabudowa uzdrowiska. Uwagę przykuwają eleganckie wille, jak np. Witoldówka, Biała Róża, Wisła, Węgierska Korona czy okazała Romanówka, w której dziś mieści się Muzeum Nikifora Krynickiego.
Nikifor Krynicki, czyli Epifaniusz Drowniak był wybitnym łemkowskim malarzem , przedstawicielem prywitywizmu. Przypisuje się mu kilkadziesiąt tysięcy dzieł. Urodził się w Krynicy i miejscowość ta bardzo często pojawia się na jego obrazach. Tym którzy chcą poznać bliżej twórczość artysty oraz zobaczyć pamiątki z czasów, gdy tworzył, nie pozostaje nic innego, jak przekroczyć próg Romanówki.
pomnik Nikifora Krynickiego
Z Krynicą związana jest także postać Jana Kiepury, który w 1933 roku wybudował tu modernistyczny hotel Patria. Po II wojnie światowej obiekt został znacjonalizowany, a śpiewakowi wypłacono za ten ruch odszkodowanie. Dziś mieści się tam sanatorium. Przez lata Jan Kiepura angażował się w wiele społecznych inicjatyw, wspierając finansowo potrzebujących oraz instytucje użyteczności publicznej jak np. muzea. Jego talent, artystyczna dusza oraz działalność społeczna zostały docenione. W kilku miejscach Krynicy można zobaczyć jego wizerunek (m.in. przy ul. Piłsudskiego znajduje się pomnik śpiewaka, a na muszli koncertowej umieszczono poświęconą mu tablicę). Co roku w uzdrowisku odbywa się także Festiwal Jana Kiepury.
Największym skarbem Krynicy-Zdroju są wody mineralne. Do najsłynniejszych należą m.in. Słotwinka, Jan i Zuber. Najlepiej napić się ich w jednej z tutejszych pijalni. Pijalnia Główna znajduje się przy ul. Nowotarskiego 3. Jej przeszklona konstrukcja przez lata wpisała się już w krynicki krajobraz, jednak naszym zdaniem, więcej uroku ma Pijalnia Jana przy alei Nikifora. Niewielki modrzewiowy budynek wyróżnia się stylem zakopiańskim. W jego wnętrzu można raczyć się wodą "Jan" i "Józef". Moim faworytem ,wśród wszystkich krynickich wód, jeśli chodzi o walory smakowe, jest zdecydowanie "Jan".
Pijalnia "Jana" i "Józefa"
Pijalnia "Mieczysław" znajduje się natomiast w okazałym gmachu Starego Domu Zdrojowego (pierwsze zdjęcie wpisu). Jego sylwetka przypomina pałac. Może dlatego tak często pojawia się na pocztówkach z Krynicy. Najsłynniejszym gościem tego wyjątkowego obiektu był Józef Piłsudski, o czym przypomina pamiątkowa tablica w jego wnętrzu.
Atrakcje Krynicy można jeszcze długo wymieniać. Przyjeżdżając tu, z pewnością nie da się nie zauważyć tablic zachęcających do odwiedzenia Słotwin (które niegdyś były osobną wsią, dziś stanowią część Krynicy). Słotwiny są popularnym ośrodkiem narciarskim, a w sezonie letnim przyciągają łowców pięknych widoków potężną drewnianą konstrukcją, z której rozpościerają się fantastyczne panoramy. To właśnie tu powstała pierwsza w Polsce ścieżka w koronach drzew. Aby dojść do najwyższego punktu wieży (na wysokości 49,5 km) trzeba pokonać ponad kilometrową trasę po drewnianych podestach. Towarzyszą temu liczne tablice , na których przedstawiono zarówno walory przyrodnicze regionu jak i miejscową kulturę i tradycje. Cena za tę przyjemność? Dla nas nieco wygórowana. Bilet normalny kosztuje 72 zł (maj 2023). Dlatego się nie skusiliśmy.
Ciężko jest zwiedzić całą Krynicę w kilka godzin. Myślę, że na odkrywanie pięknych miejsc tego uzdrowiska nie starczyłby nawet tygodniowy turnus. Bardzo cieszę się, że dotarliśmy tu poza sezonem. Może przez to nie zobaczyliśmy rozkwitających kwiatów, ułożonych latem w wyjątkowe kompozycje. Nie zaznaliśmy białego szaleństwa na nartach. Wyjątkowo, nie mogliśmy też wejść do pijalni głównej (ponieważ przygotowywano się do ważnej imprezy biegowej). Część budek z jedzeniem i kramików z pamiątkami była zamknięta. Było za to spokojnie, momentami nieco pustawo. Nie mieliśmy problemów, by usiąść przy kawie. Nie czekaliśmy, by wejść do restauracji. A kolejka do słynnych lodów liczyła zaledwie kilka osób ( latem na swoją porcję trzeba czasem czekać kilkadziesiąt minut ;))
Taka Krynica po prostu nam się podobała !
A jeśli interesują Cię trasy po górskich szlakach w okolicy Krynicy, serdecznie zapraszam do przeczytania poniższych artykułów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz