wtorek, 10 września 2024

Góry Kamienne i Wałbrzyskie : Z Wałbrzycha przez Barbarkę i Bukowiec do Sokołowska (Wałbrzych Główny - Barbarka (dawne schronisko Kolbebaude) - Unisław Śląski - Bukowiec - Sokołowsko - (MIeroszów)

Turyści wysiadając na stacji kolejowej Wałbrzych Główny, najczęściej kierują się w stronę Borowej. Tymczasem biegnie stamtąd także mniej popularny szlak na Bukowiec (przez Wzgórze Barbarka i Unisław Śląski). 

Jak się okazuje, Barbarka (dawniej Hain-Berg, Hainkoppe) to bardzo ciekawe miejsce. Na zboczu wzniesienia zobaczymy nieczynny kamieniołom ryolitu. 


widok z niebieskiego szlaku - na zdjęciu Chełmiec


dawny kamieniołom ryolitu

Na szczycie zaś, wprawne oko dostrzeże pozostałości dawnego schroniska Kolbebaude. Schronisko to spłonęło w 1945 r. , a do dziś w jego miejscu znaleźć można fragmenty kufli, szklanek i porcelany sprzed ok. 80 lat! Szczyt znajduje się nieco z boku niebieskiego szlaku, a dotarcie na Barbarkę z wałbrzyskiego dworca powinno zająć mniej niż godzinę (ok. 2-2,5 km).


cegły - budulec schroniska? 


zarys budynku? 


Barbarka dołącza do naszej kolekcji sudeckich szczytów


nasze znaleziska 


nasze znaleziska 




Kontynuujemy marsz w stronę Unisławia. W większości jest to przyjemny spacer, chyba, że akurat chwilę temu padał deszcz i właśnie wyszło słońce (jak w naszym przypadku) 😉.


widok ze szlaku na Góry Suche

Z ciekawszych punktów przy trasie warto wymienić miejsce pamięci Henia przewodnika (Henryka Boratyńskiego) , społecznika, miłośnika regionu, propagatora turystyki, organizatora wielu cyklicznych imprez. Henryk Boratyński zginął tragicznie 8.10.10 r.

Kolejnego miejsca z pewnością nie przegapicie. Nad Unisławiem Śląskim góruje wieża dawnego kościoła ewangelickiego, wzniesionego w 1742 r. (wieżę dobudowano dopiero w 1888 r.) Dziś obiekt jest w ruinie. Jego powolny upadek rozpoczął się po opuszczeniu tych terenów przez społeczność niemiecką (po wojnie). Poza wieżą zachowały się jedynie mury okalające. Mimo to, warto przyjrzeć się kościołowi z bliska.

 


Mało kto wie natomiast, że w bliskim sąsiedztwie kościoła zobaczyć można pozostałości cmentarza ewangelickiego. Ostatniego pochówku dokonano tam w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Porośnięte mchem nagrobki, wybrakowane tablice, nadgryzione zębem czasu pomniki, nieczytelne litery wskazują na to, że cmentarz jest rzadko odwiedzany i powoli popada w zapomnienie. Co ciekawe w 2018 r. pojawiła się propozycja sprzedaży ruin kościoła wraz z przylegającym cmentarzem za kwotę 40 tys. zł. Oczywiście zagospodarowanie miało przebiegać zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków. Niestety nie mogę znaleźć informacji, czy znalazł się nabywca. 




Wracamy na szlak, który szybko odbija z drogi krajowej nr 35. Idziemy przez pola, później skrajem lasu, aż wreszcie znajdujemy wytchnienie od słońca w cieniu drzew. Taki komfort nie trwa długo, bowiem zaraz musimy zmierzyć się z gęstymi zaroślami i stromym podejściem. Widać, że często ludzie tędy nie chodzą, bo pokrzywy, maliny i inne rośliny powoli wkraczają na turystyczne ścieżki, znacząco utrudniając latem marsz. 


w drodze na Bukowiec z Unisławia Śląskiego


panorama z trasy - z lewej strony Dzikowiec, po środku kadru Mniszek i Boreczna, z prawej Chełmiec, w tle m.in. Trójgarb

Zziajani osiągamy jeden z wierzchołków Bukowca (886 m n.p.m.) i postanawiamy zejść do Sokołowska. Wiemy już, że szlak ten to nie jest "bułka z masłem" i trzeba będzie się skupić, by nie poślizgnąć się na stromym zboczu. Na tym odcinku spotykamy pierwszych turystów tego dnia. Tuż przed wejściem w zabudowania Sokołowska mijamy pozostałości dawnego cmentarza niemieckiego i ruiny kaplicy cmentarnej. 


w drodze z Bukowca do Sokołowska


pozostałości cmentarza


jeden z zachowanych nagrobków


ruiny kaplicy cmentarnej

Jesteśmy w Sokołowsku, do którego wracamy zawsze bardzo chętnie. Niegdyś prężnie działające uzdrowisko, dziś może sprawiać nieco przygnębiające wrażenie. Niszczejące elewacje budynków, zamykające się punkty gastronomiczne i sklepy... Okazały gmach dawnego sanatorium Grunwald popadający w coraz większą ruinę czy pozostałości dawnych pawilonów i zabudowy parku zdrojowego przegrywające z siłami Natury - to tu zastaniemy. Mimo to lubię tu być. Zazwyczaj zagada do nas ktoś miejscowy, spragniony rozmowy. Ludzie są życzliwi i chętnie opowiadają o dawnych dziejach uzdrowiska, ale też o dzisiejszych problemach, z jakimi się borykają. Tu  prawie zawsze otwarty jest sklep spożywczy (prowadzony przez sympatycznych panów), a na skwerku spotkać można amatorów złotego napoju z pianką. Sokołowsko ma specyficzny klimat, ale on mi bardzo odpowiada. 




gmach dawnego sanatorium Grunwald

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Z Sokołowska do Mieroszowa można dojechać autobusem nr 15 (ZDKiUM Wałbrzych), ale kursów jest niewiele, więc czasem szybciej będzie pójść dalej pieszo. Można iść górami np. przez Garbatkę czy Miłosza, jednak należy pamiętać, że to dość wymagające fragmenty. 

Chodnikami oraz wzdłuż odcinka drogi nr 35 z Sokołowska do Mieroszowa dotrzemy w ok 1,5 h (ok. 6 km) - ten wariant uwzględniłam na mapce poniżej. 

Ci, którzy chcą wrócić z Sokołowska do Wałbrzycha komunikacją miejską, muszą mieć na uwadze, że ostatni autobus odjeżdża ok. godziny 21:20 (wrzesień 2024).

Mapa naszej trasy: 


Może zainteresują cię także poniższe wpisy: 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz