Tę jednodniówkę wymyśliłam sobie jakiś czas temu. Chodzież, miasto, które wielu kojarzy się z porcelaną (w roku 1896 rozpoczęto tu produkcję) oraz muzyką (od ponad 50 lat organizowane są tutaj Międzynarodowe Chodzieskie Warsztaty Jazzowe, o trafnej nazwie, Cho-Jazz, a od ponad 20 lat - Ogólnopolski Festiwal Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej.
https://en.mapy.cz/s/hahajuroje
2) Czarnym szlakiem (pętla z dworca kolejowego) ok. 13,5 km- wędrujemy w stronę promenady chodzieskiej. Przy północnym krańcu jeziora odbijamy do wsi Rataje, a następnie lasem, wciąż trzymając się czarnych oznakowań docieramy do pierwszych zabudowań, chodzieskich osiedli. Dalej mijamy Jezioro Karczewnik i kierujemy się z powrotem do dworca kolejowego.
4) Trasa łącząca większość powyższych punktów (ok. 25km ), której bardziej szczegółowy opis znajduje się poniżej:
Bliżej ronda znajdziemy obelisk upamiętniający kościół ewangelicki, który w stał w tym miejscu od roku 1774. Po II wojnie światowej został rozebrany. Jego wizerunek umieszczono na kamiennej płycie.
Jednym z ważniejszych zabytków Chodzieży jest kościół Św. Floriana. Jego historia sięga XIII wieku. Pięć wieków później strawił go pożar, z którego ocalał obraz Trójcy Świętej. Uznano to za cud i organizowano nawet pielgrzymki mające na celu jego odwiedzenie. Dziś kult ten zanika. Nam niestety nie udało się wejść do środka świątyni ze względu na odbywającą się mszę świętą.
Nieco zmodyfikowaliśmy trasę, by przejść przez rynek. Ale szybko wróciliśmy na znakowany czarnym paskiem szlak. Zbliżamy się do chodzieskiej promenady, która robi na nas bardzo pozytywne wrażenie.
Docieramy do Łazienek Chodzieskich, gdzie latem z pewnością plaża zapełnia się wielbicielami kąpieli słonecznych i wodnych. Pod koniec lutego było tu całkiem pusto.
Czarny szlak odbija za moment w stronę Rataj. Musimy przebić się przez zabudowania (sporo tu nowych domów) zanim wejdziemy w las. Las, jak to las, ma na mnie zawsze kojące działanie. Podczas wędrówki udało nam się dostrzec stado saren. Wędrujemy czarnym szlakiem i się nieco rozleniwiamy. Przegapiliśmy więc Górę Talerz, która znajduje się poza oznaczeniami. Zimą służy mieszkańcom jako stok narciarski. Przekraczamy krajową 11-tkę i maszerujemy chwilę przez chodzieskie osiedle. W międzyczasie dobija do nas żółty szlak biegnący od strony Jeziora Chodzieskiego. Przy Jeziorze Karczewnik się z nim "żegnamy" i po przejściu ok. 1,5 km (przy Domu Kultury i kempingu ) zmieniamy znaki szlaku na czerwone. Zimą (gdy na drzewach nie ma liści) z trasy można dostrzec niesamowitą sylwetkę Wielkopolskiego Centrum Pulmunologii i Torakochorurgii (po prawej stronie). Kawałek dalej dojdziemy do południowego brzegu Jeziora Strzeleckiego. Ten fragment przypadł mi do gustu najbardziej.
Przed nami jeden "zawijas" w terenie i bardzo długa prosta (ok. 2,5 km) po ścieżce wyznaczonej jak od linijki ;-)
Na mapie wygląda to tak niewinnie, a w terenie szlak przypomina zdecydowanie górskie ścieżki.
Co tu dużo pisać, trochę zasapaliśmy się podchodząc na Gontyniec, najwyższy punkt Pojezierza Wielkopolskiego (192 m n.p.m.). Nazwa wzniesienia podobno wzięła się od gontyny , słowiańskiej budowli sakralnej.
Z Gontyńca schodzimy żółtym szlakiem przez Oleśnicę, gdzie na uwagę zasługuje okazały (obecnie remontowany) pałac. Dziś jest to budynek szkoły. Początkowo zastanawialiśmy się jak przejdziemy przez ogrodzony teren (przez który prowadzi szlak). Na szczęście furtki nie zostały zamknięte na klucz.
Dalej wędrujemy leśnymi ścieżkami aż do znanego nam już Jeziora Strzeleckiego. Jego północna część ma także sporo uroku.
Jest niedzielne słoneczne popołudnie. Spotykamy więc tu zdecydowanie więcej spacerowiczów niż podczas całej dotychczasowej trasy. Wzdłuż wschodniego brzegu jeziora umieszczono tablice , na których przedstawiono gatunki ptaków jakie można spotkać w najbliższej okolicy.
Na ul. Dworcowej, przy skrzyżowaniu z Kościuszki, mieści się niewielki park "Odpoczywaj z Kulturą". Pierwsze, co rzuca nam się w oczy to mural z nieistniejącym już dziś kościołem, o którym pisałam wcześniej.
Obok znajdują się także : spora gablota poświęcona powstaniu wielkopolskiemu, miejsca rekreacji i wypoczynku oraz ostatni chodzieski zachowany lamus tkacki z II połowy XVIII w. Usytuowany pierwotnie przy ul. Nowej 7, w to miejsce został przeniesiony w 2021r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz