Zaglądamy m.in. do Kościoła Św. Piotra i Pawła (którego wnętrze robi wrażenie) i na Rynek
Nałogowa Podróżniczka
poniedziałek, 18 marca 2024
Pomorskie: Z Mrzezina do Pucka - ciekawa piesza wycieczka (Rezerwat przyrody Beka - Osłonino - Rzucewo - Pałac w Rzucewie - Puck)
Zaglądamy m.in. do Kościoła Św. Piotra i Pawła (którego wnętrze robi wrażenie) i na Rynek
Góry Wałbrzyskie, czyli o tym jak "pokonała" nas góra o wysokości poniżej 700 metrów! (Zamkowa Góra, Kozia Przełęcz, Platforma pod Dłużyną, Wałbrzych)
Wybraliśmy żółty szlak na Zamkową Górę. Początkowo zapowiadał się niezwykle malowniczo. Sporo śniegu, przepiękne zimowe krajobrazy - tego nam było trzeba! Niestety później zaczęło się robić coraz bardziej stromo i niebezpiecznie. Spora warstwa świeżego, niezwiązanego śniegu na grubej warstwie liści to nie jest najlepsze połączenie. Jeśli dodamy do tego upiornie strome podejście (to na zdjęciu poniżej to pikuś!) może zdarzyć się, że nawet tak niskiej góry nie uda nam się zdobyć.
Z pewnością czytając to, wielu pomyśli - "cieniasy". Być może tak. Ja wspinałam się pod górę podpierając się rękami i w pewnym momencie miałam problem zarówno by podejść w górę jak i zejść nieco niżej. Ostatecznie podjęliśmy decyzję o wycofaniu się, a ja zamiast schodzenia, wybrałam zjazd na tyłku. To nie tak, że odpuścimy! Jeszcze zdobędziemy Zamkową Górę tym szlakiem w bardziej sprzyjających warunkach.
Szybko zmodyfikowałam trasę. Cofnęliśmy się aż do ulicy Nowy Dom i po krótkiej chwili znów maszerowaliśmy żółtym szlakiem.
Weszliśmy w las i bardzo przyjemnym fragmentem dotarliśmy do Przełęczy Koziej. Z racji niepowodzenia na Zamkowej Górze, zrezygnowaliśmy także z wejścia na Borową, chociaż chęć zmierzenia się po raz kolejny ze "ścieżką przez mękę" była naprawdę spora ;)
Jest i ona - niedoceniana i mniej znana platforma pod Dłużyną. Widoki z niej są imponujące. Tego dnia niestety się nimi w pełnej krasie nie uraczyliśmy.
czwartek, 14 marca 2024
Góry Kaczawskie: Skopiec, Folwarczna, Baraniec dla niezmotoryzowanych + Radomierz i punkt widokowy Różanka (Komarno-Janowice Wielkie)
Nie możemy odpuścić wizyty na punkcie widokowym poniżej Skopca. Roztaczająca się z niego panorama jest bardzo przyjemna. Wzrokiem udało nam się nawet namierzyć Śląską Fujiyamę - Ostrzycę Proboszczowicką oraz Wilczą Górę koło Złotoryi.
Widoki z niebieskiego szlaku. W najdalszym planie z lewej strony - Wielka Sowa, nieco bliżej Trójgarb i Chełmiec. Z prawej strony kadru, w oddali - Góry Kamienne
Mieliśmy nadzieję, że w Radomierzu dołączymy do naszej kolekcji wież widokowych Dolnego Śląska taras umieszczony na szczycie dawnej dzwonnicy. Niestety obiekt poza wysokim sezonem turystycznym jest zamknięty.
Czarnym szlakiem kontynuujemy marsz w stronę Przełęczy Radomierskiej następnie jednego z najpiękniejszych punktów widokowych w Sudetach, którym zachwycał się sam Alexander von Humboldt.
Różanka (625 m n.pm.) , bo o niej mowa, znajduje się nieco poza znakowanym szlakiem, ok. 300 metrów od ruin schroniska Rosenbaude.
Historia schroniska Rosenbaude sięga przełomu XIX i XX w. , kiedy istniała w tym miejscu osada górska. Wielokrotnie przebudowywana, zyskała w końcu iście schroniskowym wygląd. Niestety obiekt został podpalony w 1946 r. i niewiele z niego do dziś zostało.
Podobno wciąż można tu znaleźć fragmenty zastawy stołowej oraz przedmiotów, będących wyposażeniem schroniska. Czy na zdjęciu poniżej trzymam cześć kufla, z którego niegdyś goście sączyli złoty trunek? Nie wiem.
Rudawy Janowickie: Ze schroniska Szwajcarka na Krzyżną Górę, Sokolik, przez Stawy Karpnickie, Wojanów, Koziniec do Jeleniej Góry