Poleski Park Narodowy chciałam odwiedzić od dawna. Jestem wielką wielbicielką żółwi, a właśnie tu, w Poleskim Parku Narodowym, znajduje się jedna z największych ostoi żółwia błotnego w Polsce - jedynego gatunku żółwia żyjącego w naszym kraju. Szacuje się, że w Poleskim Parku Narodowym "mieszka" ok. 350-450 osobników. Żółw błotny jest gatunkiem wpisanym do polskiej czerwonej księgi zwierząt, co oznacza, że jest bliski wyginięciu.
Najchętniej przeszłabym wszystkie dostępne ścieżki i szlaki turystyczne Poleskiego Parku Narodowego. Niestety czas mieliśmy ograniczony, więc zaproponowałam rodzince przejście ścieżki "Spławy".
W tym celu jedziemy do miejscowości Stare Załucze. Najwygodniej dostać się tam własnym samochodem. Nie wiem, czy można dotrzeć tu komunikacją publiczną. Za to połączeń z Lublina do Urszulina, gdzie znajduje się siedziba Poleskiego Parku Narodowego oraz rozpoczyna się m.in. "Eko Szlak Urszulin - Perehod" (ok. 23 kilometrowa trasa rowerowa łącząca wszystkie ścieżki przyrodnicze Poleskiego Parku Narodowego) w weekendy jest całkiem sporo. Znajdziecie je m.in. korzystając z wyszukiwarki połączeń e-podróżnik.pl.
My parkujemy auto na parkingu przy ośrodku dydaktyczno-muzealnym w Starym Załuczu. Kupujemy bilety wstępu do Parku, chwilkę rozmawiamy z bardzo miłą obsługą i ruszamy najpierw na ścieżkę "Żółwik". Dla mnie, wielbicielki żółwi, to była niezwykła atrakcja. Jestem przekonana, że główny punkt ścieżki, a więc oczko wodne z żółwiami błotnymi spodoba się każdemu wielbicielowi przyrody. Ścieżka ta ma długość ok. 0,5 km.
Następnie oglądamy wystawy muzealne - wewnątrz budynku oraz w zadaszonej części, na dworze. Znajdują się tu ciekawe eksponaty archeologiczne, etnograficzne, historyczne i przyrodnicze. W końcu ruszamy na właściwy szlak - w kierunku wejścia na ścieżkę "Spławy". W tym celu musimy podejść asfaltową drogą kilkaset metrów w stronę miejscowości Rozpłucie Pierwsze. Drogowskaz po prawej stronie drogi poinformuje nas o odbiciu w prawo. Tu, już przyjemną, trawiastą ścieżką w kilka chwil dotrzemy do startu ścieżki.
wejście na ścieżkę "Spławy" |
Ścieżka jest jednokierunkowa, opisywany kierunek wędrówki jest jedynym, właściwym. Trasa ma długość ok. 7,5 km, z czego ok. 4,5 km stanowią drewniane kładki. Idzie się nimi bardzo przyjemnie :)
Po drodze będziemy mijać rozległe łąki, malownicze torfowiska, klimatyczne lasy bagienne. Wzdłuż trasy wytyczono ścieżkę edukacyjną, a więc przy okazji będziemy mogli zapoznać się z najważniejszymi informacjami dotyczącymi poszczególnych punktów szlaku, dzięki zamontowanym tablicom.
Naszą uwagę przyciągała bogata roślinność, która dopiero budziła się do życia. Wyobrażaliśmy sobie jak pięknie musi tu być w pełni letniego sezonu oraz jesienią, gdy drzewa i krzewy skąpane są w feerii ciepłych barw...
okrężnica bagienna |
Szlak przebiega przez ogromne skupiska skrzypu bagiennego. Na początku maja prezentował się kapitalnie. Podobno w pełni rozkwitu może dorastać nawet do 150 cm!
skrzyp bagienny |
W końcu ścieżka doprowadzi nas do polany z wiatą i miejscem na rozpalenie ogniska. Oczywiście wszystko jest do dyspozycji turystów. Następne możemy wybrać się nad Jezioro Łukie. W jego stronę wytyczono wąską ścieżkę (wyjątkowo dwukierunkowa) również mającą postać drewnianych kładek.
Jezioro to jest największym zbiornikiem wodnym w Poleskim Parku Narodowym. Jego powierzchnia wynosi 150 ha. Cechuje się bogatą roślinnością szuwarową, a jednym z najciekawszych gatunków flory tu występującej jest mięsożerna aldrowanda pęcherzykowata. Jest to jezioro eutroficzne, a więc zarastające, powoli zmieniające się w torfowisko, bagno...
Odważni mogą wejść na pływający pomost, z którego, przy odrobinie szczęścia, uda nam się zaobserwować rzadkie gatunki ptaków.
Z tego miejsca trzeba się cofnąć do polany z wiatą turystyczną (ok. 200 m), a następnie kontynuować wędrówkę zgodnie ze wskazówkami na trasie. Jeszcze spory kawałek pójdziemy drewnianymi kładkami, po tzw. grobli dziedzica. Otoczenie nadal zachwyca. Pięknie kwitły kosaćce, zieleniły się kępy turzyc, kilka razy drogę przeciął nam zaskroniec, na słońcu wygrzewały się żaby. Wspaniale było tak blisko obcować z przyrodą.
Następnie ścieżka dochodzi do kolejnej wiaty. Żegnamy się wówczas z kładkami, skręcamy w prawo i leśnym duktem dotrzemy do parkingu (ok. 2 km).
Przy parkingu działa knajpka (Przystań Spławy), w której można coś zjeść lub uraczyć się lokalnym piwem (Browar Piwne Podziemie z Chełma). Naszym zdaniem ciemne wymiata! :)
Poniżej standardowa mapka trasy (dystans ok. 7,5 km/ czas przejścia spokojnym tempem ok. 2:20h)
źródło: endomondo.com |
Poleski Park Narodowy nas oczarował. Na pewno, gdy będziemy znów w okolicy, wstąpimy w jego gościnne progi. Tego dnia mieliśmy w planie jeszcze zwiedzanie Lublina, co nie do końca nam się udało. Ale o tym przeczytacie już w jednym z kolejnych wpisów.
Byliście w Poleskim Parku Narodowym?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz