Dość często spędzamy weekend z noclegiem w Wałbrzychu lub okolicy ze względu na dogodne połączenie kolejowe. Pociąg Regio "Kamieńczyk" wyjeżdża z Poznania ok. 7:00 by po kilku godzinach pojawić się w naszych ulubionych górach. Tego dnia problemy pojawiły się już na starcie. Pociąg nie mógł ruszyć. Po godzinie podstawiono nowy skład, a we Wrocławiu kazano nam kontynuować podróż pociągiem Kolei Dolnośląskich. Zaowocowało to dwugodzinnym opóźnieniem. Dobrze, że dni latem są długie i mogliśmy zrealizować nasze plany w całości. Dodatkowo udało nam się wysiąść na stacji, na której "Kamieńczyk" się nie zatrzymuje. Mowa o stacji Boguszów-Gorce Zachód. Ładnie wyremontowany budynek przykuwa wzrok. Szkoda, że "główna" stacja w Boguszowie wciąż "straszy".
Czas wejść na kolejne "bliźniacze" wzniesienie. Nieznacznie się obniżamy, by za moment wkroczyć na szeroki leśny dukt, wprowadzający na Mniszek. Od niedawna znajduje się tu przyjemna wiata turystyczna i miejsce na ognisko. Oj można tu spędzić naprawdę sporo czasu :)
Oznaczenie niebieskiego szlaku pieszego oraz nowej trasy - szlaku z okazji 50-lecia miasta Boguszów-Gorce (szlak ma długość 50 km)
panorama z punktu widokowego w pobliżu Chełmca Małego - z prawej strony Trójgarb, z lewej, w oddali - Góry Kaczawskie
Wróćmy do rozwidlenia szlaków. Przed nami spokojne podejście na najwyższy punkt tej wycieczki (Chełmiec 851 m n.p.m.). Wybieramy trasę znakowaną czterema kolorami i idziemy fragmentem drogi krzyżowej. Po ok. 20 minutach meldujemy się pod wieżą widokową. Na Chełmcu byliśmy już kilka razy, ale dopiero teraz mieliśmy to szczęście, że wieża widokowa była otwarta. W tym roku można ją odwiedzić w weekendy przy dobrej pogodzie do 3.11.
Panorama z wieży nas oczarowała. Karkonosze, Góry Wałbrzyskie, Kamienne, Sowie... zabudowania Wałbrzycha, Szczawna, Zamek Książ - długo można lokalizować poszczególne szczyty i obiekty.
To jednak nie ostatnia atrakcja tego dnia. Przed nami punkt widokowy na Paluchu. Schodzimy z Chełmca żółtym szlakiem do rozwidlenia Rosochatka, skąd zgodnie z zielonymi oznaczeniami obniżamy się aż do wiaty turystycznej. Za wiatą skręcamy w prawo i pniemy się w górę szeroką ścieżką. Po chwili widzimy drewnianą konstrukcję, z której widok jest świetny, chociaż bardziej ograniczony od tego z wieży na Chełmcu.
Wracamy do znakowanego szlaku tą samą drogą. Kolejnym punktem programu jest Kopisko (Wzgórze Bismarcka). Wzniesienie znajduje się poza znakowanym szlakiem, dlatego wspomagamy się mapą w telefonie. Na początku XX w. na Kopisku wybudowano wieżę Bismarcka. I chociaż wysadzono ją w 1947 r. do dziś można zobaczyć jej pozostałości. Z Kopiska roztacza się całkiem przyjemny widok na okolicę. Przy dobrej widoczności zobaczyć stąd można nawet Karkonosze.
Z Kopiska kombinacją ścieżek znakowanych i nieoznakowanych docieramy do wałbrzyskiego Sobięcina, skąd najbliżej jest do stacji kolejowej Wałbrzych Fabryczny (uwaga, nie wszystkie pociągi się tu zatrzymują) .
Fajna trasa, część z Mniszkiem wykorzystam zimą.
OdpowiedzUsuń