Skopiec (721(4) m n.p.m.) w Górach Kaczawskich to jeden z najniższych szczytów zaliczanych do Korony Gór Polski. Od dłuższego czasu chciałam wrócić w te rejony, ale ciężko było nam dograć transport. Wreszcie nadarzyła się okazja, bo nocowaliśmy w Pałacu w Dąbrowicy.
Pałac w Dąbrowicy - nasze miejsce noclegowe
Postanowiłam, że udamy się stamtąd pieszo do Jeleniej Góry Maciejowej, gdzie wsiądziemy w autobus do Komarna. Przy okazji chciałam odwiedzić wieżę widokową oraz mauzoleum Emila Beckera w parku w Maciejowej. Jak się później okazało, przy każdej ścieżce prowadzącej w głąb parku znajdują się tabliczki informujące o zakazie wstępu ze względu na teren prywatny. Odważyliśmy się dotrzeć jedynie do mauzoleum, które bardzo niszczeje. Obiekt "zagrał" w filmie "Redwood" z 2017r. i jeszcze parę lat temu w jego wnętrzu można było oglądać ciekawą scenografię z tej produkcji. Niestety wandale podjęli kilka prób zniszczenia efektownego stwora i ostatnia okazała się skuteczna.
Mauzoleum Emila Beckera/ park w Maciejowej
Jak dojechać do Komarna?
W przypadku tej propozycji wycieczki najlepiej jest skorzystać z dojazdu autobusem nr 2 z Jeleniej Góry (MZK Jelenia Góra).
Połączeń jest niewiele, więc przed wycieczką trzeba sprawdzić rozkłady jazdy np. na stronie https://mzk.jgora.pl/linia/2/0/ (na dole strony znajdziecie trasy dodatkowe - kursy przedłużone).
Wysiadamy na przystanku końcowym i rozpoczynamy dość żmudne podejście w stronę Przełęczy Komarnickiej. Jak zwykle mamy szczęście - spotykamy wieloletniego mieszkańca Komarna, który inicjuje rozmowę z nami. Krótka pogawędka o pogodzie, przeradza się w ciekawą konwersację o historii miejscowości oraz o budynkach, których dawną obecność zdradzają jedynie pozostałości podmurówek i podpiwniczeń. W pobliżu parkingu żegnamy się z naszym rozmówcą. Dalej idziemy sami.
Jest słoneczna niedziela, więc parking pęka w szwach. Niektórzy są tak leniwi, że wjeżdżają nawet na polanę pod Skopcem. Aż dziwne, że nie planują wjazdu na sam szczyt... 😌
Czy Są tu jeszcze jakieś góry do zdobycia? Są!
Dlatego oprócz Skopca postanawiamy wejść dodatkowo na Folwarczną, skaliste wzniesienie Maślak oraz na Baraniec. Na wszystkie wspomniane szczyty prowadzą nieoznakowane w terenie ścieżki, ale korzystając z mapy w telefonie, dotarcie na nie nie stanowi większego problemu.
Charakterystycznym punktem Przełęczy Komarnickiej jest rzeźba "Droga w Błękit" z 2013 r. Jej niedawne odnowienie nie każdemu przypadło do gustu.
Panorama Karkonoszy - widok z Przełęczy
Królowa Karkonoszy na lekkim zoomie :)
Folwarczna zdobyta
Na Maślaku :)
Baraniec do "kolekcji"
Co ciekawe, Skopiec, Folwarczna, Baraniec (oraz ostatnio także Okole) wciąż walczą o miano najwyższego szczytu Gór Kaczawskich. Nowe pomiary często kwestionują "wyższość" Skopca nad pozostałymi. W końcu wchodzimy na Skopiec. Mamy krótką chwilę sam na sam z górą, zanim kolejni turyści osiągną wierzchołek.
w drodze z Barańca na Skopiec
Nie możemy odpuścić wizyty na punkcie widokowym poniżej Skopca. Roztaczająca się z niego panorama jest bardzo przyjemna. Wzrokiem udało nam się nawet namierzyć Śląską Fujiyamę - Ostrzycę Proboszczowicką oraz Wilczą Górę koło Złotoryi.
punkt widokowy poniżej Skopca
Ostrzyca Proboszczowicka
Piękne widoki podziwiać można także z niebieskiego szlaku do Radomierza. Wyjątkowo prezentują się stąd m.in. Góry Wałbrzyskie, Kamienne, Sowie oraz Kaczawskie z Połomem na czele. Końcowy fragment szlaku do Radomierza pokonujemy asfaltem, z boku zerkając na kapitalną panoramę Karkonoszy i Gór Sokolich.
Widoki z niebieskiego szlaku. W najdalszym planie z lewej strony - Wielka Sowa, nieco bliżej Trójgarb i Chełmiec. Z prawej strony kadru, w oddali - Góry Kamienne
Połom
Karkonosze i Góry Sokole
Mieliśmy nadzieję, że w Radomierzu dołączymy do naszej kolekcji wież widokowych Dolnego Śląska taras umieszczony na szczycie dawnej dzwonnicy. Niestety obiekt poza wysokim sezonem turystycznym jest zamknięty.
Radomierz
Czarnym szlakiem kontynuujemy marsz w stronę Przełęczy Radomierskiej następnie jednego z najpiękniejszych punktów widokowych w Sudetach, którym zachwycał się sam Alexander von Humboldt.
Ze szlaku widać m.in. Zamek Niesytno w Płoninie
Połom raz jeszcze
Różanka (625 m n.pm.) , bo o niej mowa, znajduje się nieco poza znakowanym szlakiem, ok. 300 metrów od ruin schroniska Rosenbaude.
Różanka
Panorama z Różanki
Panorama z Różanki
Historia schroniska Rosenbaude sięga przełomu XIX i XX w. , kiedy istniała w tym miejscu osada górska. Wielokrotnie przebudowywana, zyskała w końcu iście schroniskowym wygląd. Niestety obiekt został podpalony w 1946 r. i niewiele z niego do dziś zostało.
Podobno wciąż można tu znaleźć fragmenty zastawy stołowej oraz przedmiotów, będących wyposażeniem schroniska. Czy na zdjęciu poniżej trzymam cześć kufla, z którego niegdyś goście sączyli złoty trunek? Nie wiem.
Wiem na pewno,że tego dnia trudno było nam żegnać się z górami. Spód ruin schroniska pozostało nam do przejścia zaledwie ok. 3 km (zielony szlak) do stacji kolejowej w Janowicach Wielkich, skąd bardzo zatłoczonym pociągiem wróciliśmy na niziny. Całą naszą trasę możecie przeanalizować na poniższej mapie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz