czwartek, 8 grudnia 2022

Jeden dzień w Gdańsku: Bastiony, Opływ Motławy, Śródmieście, ul. Mariacka, Park Oliwski, Katedra Oliwska, Wzgórze Pachołek, Jelitkowo


Niedawno pisałam na blogu o sposobach na oszczędności w podróży - Nałogowa Podróżniczka: Jak oszczędzić na podróżach po Polsce? Tanie podróżowanie, tanie zwiedzanie, darmowe atrakcje, oszczędzanie... (nalogowapodrozniczka.blogspot.com). Mniej więcej w tym samym czasie udało mi się "upolować" bilety na pociągi InterCity z Poznania do Gdańska za 19 zł/ 1 osoba. Połączenia ułożyły się tak korzystanie, że mogliśmy zaplanować cały dzień w stolicy województwa pomorskiego. 
Gdańsk od dawna znajduje się na podium wśród moich ulubionych polskich miast, więc ochoczo zabrałam się za planowanie zwiedzania. Ponieważ w Gdańsku byliśmy już kilka razy, zadanie to nie okazało się wcale łatwe. Z doświadczenia wiem już, że lepiej ograniczyć ilość odwiedzonych miejsc (szczególnie muzeów!), by zobaczyć wszystko bez pośpiechu i żeby nie trzeba było za bardzo modyfikować planów. Oczywiście wyszło jak zawsze - plan był napięty jak plandeka w żuku 😉.  Zapraszam na wycieczkę naszym śladem. 

Trasa pierwsza

Spacer rozpoczynamy na Dworcu Głównym w Gdańsku. Wałami Jagiellońskimi kierujemy się w stronę Bramy Wyżynnej. Po drodze mijamy pozostałości pomnika  Poległych w I Wojnie Światowej, których strzegą okazałe lwy. 


W budynku Bramy Wyżynnej działa Punkt Informacji Turystycznej (można zajrzeć i kupić/ pobrać ciekawe materiały).  Następnie ulicą Bogusławskiego docieramy, do przykuwającego wzrok, Teatru Szekspirowskiego. 


śródmieście Gdańska zachwyca na każdym kroku 


Teatr Szekspirowski 

Za niewielkim skwerem zieleni, skręcamy w prawo (ul. Żabi Kruk). Kolejnym miejscem, które mijamy jest Kościół Św. Piotra i Pawła zbudowany pod koniec XIV w. Przy odrobinie szczęścia można zajrzeć do środka. Zwiedzanie, według informacji wewnątrz świątyni, możliwe jest przed i po mszy świętej od czerwca do sierpnia (od godz. 10:00). 



Wnętrze Kościoła Św. Piotra i Pawła


Sylwetka kościoła

Zmierzamy, w stronę lokalizacji, która zainteresowała mnie, gdy zerknęłam w plan Gdańska. Kilka bastionów i zygzakowaty przebieg Opływu Motławy na mapie wygląda ciekawie. Jak jest w rzeczywistości? Najbardziej atrakcyjnymi bastionami są naszym zdaniem Bastiony Św. Gertrudy oraz Żubr. Stanowią ciekawe punkty widokowe, a z "Żubra" podziwiać można dodatkowo całkiem interesującą  panoramę Gdańska. Wszystko wskazuje na to, że niedługo w pobliżu bastionów powstanie osiedle mieszkaniowe, które nie wiadomo jak wpłynie na krajobraz. 


początek "placu budowy", w tle śródmieście Gdańska


Bastion Św. Gertrudy widziany z "Żubra"


Widok z "Żubra" w stronę południowo-wschodnią 

Postanowiliśmy przespacerować się wzdłuż pozostałych bastionów. Teren stanowi całkiem przyjemne miejsce rekreacyjne dla Gdańszczan. Wśród turystów jest raczej mało popularny. 


w tle Bastion Żubr


piękna jesień...


oraz oznaki wiosny w październiku! (przyrodzie się chyba coś pomyliło 😉)

Ulicą Chłodną, później Łąkową (którą przecinamy Podwale Przedmiejskie), przechodzimy się w stronę najbardziej reprezentacyjnej części miasta. Zachęcamy, by samodzielnie ją poodkrywać. Tym razem odwiedziliśmy północną część Wyspy Spichrzów, skąd roztacza się piękny widok na jeden z symboli Gdańska - dźwig portowy Żuraw oraz na Długie Pobrzeże. Niestety nie "załapaliśmy się" (musielibyśmy czekać ponad 25 minut) na przejście po nowym, obrotowym moście, który na zmianę przez pół godziny przepuszcza jednostki pływające, a następnie przez pół godziny pieszych chcących "na skróty" dotrzeć na Długie Pobrzeże z Wyspy Spichrzów. 


Żuraw i Długie Pobrzeże (widok z Wyspy Spichrzów) 


Moja ulubiona kamienica na Długim Pobrzeżu

Za to z bliska przyjrzeliśmy się stosunkowo młodej zabudowie Wyspy Spichrzów. Mimo moich początkowych obiekcji dotyczących tej inwestycji, dziś nawet mi się podoba. 


Miejscem, które muszę odwiedzić będąc w Gdańsku jest ulica Mariacka. Uwielbiam tutejsze kamienice, pięknie zdobione wejścia i rzygacze! Mariacka słynie z klimatycznych kramików z biżuterią z bursztynu. Ich wystawom zawsze z przyjemnością się przyglądam. 


ul. Mariacka 

Odwiedzając gdańską starówkę nie można pominąć Długiego Targu/ ul. Długiej, gdzie aż roi się od ciekawych zabytków. Do wnętrz jednej z najsłynniejszych kamienic, postanowiliśmy tym razem zajrzeć.


Długi Targ 

Mowa o Dworze Artusa, miejscu dawnych spotkań bogatego mieszczaństwa. Prawie każdy, kto fotografuje się przy Fontannie Neptuna, ma w tle Dwór Artusa! Najważniejszym eksponatem ulokowanym wewnątrz  muzeum jest niemal 12-metrowy piec kaflowy. 


Fontanna Neptuna / w tle Dwór Artusa

To podobno największy piec kaflowy w Europie. Zdobi go ponad 500 ręcznie wykonanych kafli.  Na środku cokołu umieszczono różniącą się od reszty płytkę. Przedstawia ona Dyla Sowizdrzała, figlarza i psotnika. Jeśli zdecydujemy się zmierzyć szerokość pieca rozłożonymi ramionami, prawdopodobnie pocałujemy Dyla w nagie pośladki ;) 



Dyl Sowizdrzał :-) 

Wnętrze Dworu Artusa jest wspaniałe. Do gustu przypadły nam przede wszystkim  kręcone drewniane schody oraz intarsjowane meble. Trochę miejsca poświęcono także na przedstawienie historii tego obiektu. Zobaczymy tu również archiwalne zdjęcia , na których znajduje się... Adolf Hitler. 

Wycieczka w tej części Gdańska powoli dobiegała końca. Postanowiliśmy jeszcze coś przekąsić i udać się na SKM-kę, którą dojedziemy do Oliwy , gdzie rozpoczniemy drugą trasę. 
SKM = Szybka Kolej Miejska  


Trasa druga

Drugą trasę rozpoczęliśmy na stacji kolejowej Gdańsk Oliwa. Pierwsze kroki kierujemy do Parku Oliwskiego. W jesiennej scenerii wygląda naprawdę wspaniale. 




Ciekawą atrakcją w parku są tzw. groty szeptów. Dzięki wyjątkowym właściwością akustycznym, pozwalają na porozumiewanie się szeptem osobom, stojącym po przeciwnych stronach szerokiej alejki. 



groty szeptów


Mijamy Pałac Opatów i próbujemy namierzyć najkrótszą trasę do katedry oliwskiej. Niestety troszkę błądzimy, ale ostatecznie osiągamy cel. 


Pałac Opatów


Pierwsza świątynia w miejscu Katedry Oliwskiej  została wzniesiona przez cystersów. Dziś słynie ona głównie z organów o wyjątkowym brzmieniu. Jan Wulf i Friedrich Rudolf Dalitz budowali je ponad 25 lat. Na uwagę zasługują także m.in. ołtarz główny ambona z XVIIIw. oraz grobowiec książąt pomorskich. 


Katedra Oliwska 

Wnętrze katedry 


słynne organy 

W pobliżu katedry znajduje się ciekawy punkt widokowy. Na Wzgórzu Pachołek stoi metalowa wieża widokowa, z której rozpościera się całkiem zadowalająca panorama. Warto podjąć wysiłek i pokonać sporo schodów. Być może, przy dobrej widoczności, zobaczycie nawet Półwysep Helski? 


podejście do wieży


Wieża widokowa na Wzgórzu Pachołek 


widok z wieży 




Z "Pachołka" ul. Pomorską ruszyliśmy w stronę Jelitkowa (ok. 3,7 km). Dystans ten można pokonać także tramwajem. Jelitkowo to jedna z najbardziej znanych "nadmorskich" części Gdańska.  Dawno już nie chodziliśmy plażą, więc postanowiliśmy nadrobić zaległości i dojść brzegiem morza do Sopotu (ok. 3 km). Tam wsiądziemy w pociąg powrotny do domu. 





Zakład Balneologiczny w Sopocie

W Sopocie kończymy nasz jednodniowy wypad. Gdańsk jak zwykle nas nie zawiódł. Tradycyjnie wróciliśmy do Poznania z kolejnymi pomysłami na zwiedzanie Trójmiasta. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz