Okres przedświąteczny jest zawsze magiczny. Uwielbiam w tym czasie odwiedzać rozmaite miasta i podziwiać bożonarodzeniowe dekoracje. Od pewnego czasu popularne w Polsce stały się jarmarki świąteczne. Zdjęcia z tego, odbywającego się w Poznaniu, mogliście oglądać tu.
W tym roku bardzo chciałam odwiedzić jarmarki w Dreźnie. Niestety plan ten się nie powiódł, więc na otarcie łez pojechaliśmy do Wrocławia.
Wrocław to jedno z moich ulubionych miast w Polsce. Mogę jeździć tam o każdej porze roku. Wrocław dla mnie piękny jest zawsze, chociaż jak każde miasto, ma także swoje niechlubne zakamarki.
Wiele dobrego słyszeliśmy o jarmarku świątecznym, odbywającym się w okolicy wrocławskiego Rynku. Postanowiliśmy sami sprawdzić jak wygląda przedświąteczny "Wrocek".
Piękne dekoracje widać w wielu zakątkach centrum. Naszym celem był głównie jarmark bożonarodzeniowy, który rozlewa się także poza Rynek. Charakterystyczne kramiki, stoiska znajdziemy także m.in. przy ul. Świdnickiej czy Placu Solnym.
Co znajdziemy na takim jarmarku? Mydło i powidło ;) Dosłownie. Pachnące mydełka, konfitury, odzież, ręcznie robione skórzane torebki, "głupotki", zabawki, itp. , ale też naprawdę spory wybór przekąsek i nieco bardziej sycących dań.
Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Trzeba tylko uważać na ceny, bo te bywają dość mocno zawyżone. Ale kto chce zabrać do domu pamiątkę z jarmarku, nie będzie uważał tego za przeszkodę, prawda? :)
Wrocławski Rynek w świątecznej odsłonie wygląda naprawdę pięknie. Wieczorem, kiedy wiele elementów jest podświetlonych, nawet pomimo braku śniegu, można poczuć świąteczny klimat.
Jarmark oprócz punktów handlowych, oferuje także świetną zabawę, szczególnie dla najmłodszych. Działają karuzele, kolejka "Polar Express" oraz rozmaite punkty, w których można porobić coś ciekawego.
Na jarmarku nie może zabraknąć grzanego wina. Sporo osób raczy się nim przy specjalnych stolikach. Do wyboru mamy kilka wariantów smakowych. Ceny grzańca rozpoczynają się od 12zł. Musimy zapłacić także zwrotną kaucję (15zł) za kubek. Kto chce, może oczywiście zabrać go do domu na pamiątkę.
Na jarmarku można kupić pluszowe owce, wilki i.... cycki ;) |
Spore wrażenie zrobiła na nas świąteczna choinka. Podświetlona, w odcieniach bieli, złota i fioletu wygląda naprawdę imponująco!
Na Rynku było dość tłoczno (nie ma co się dziwić, w sobotę wieczór to normalna sytuacja). Zdarzało nam się iść tam, gdzie chce tłum, a my niekoniecznie ;) Udało nam się dotrzeć jeszcze na Plac Solny. Przepięknie tam! Kolorowo, błyszcząco i baaaardzo świątecznie.
Czasu starczyło jeszcze na grzańca i trzeba było zmykać na pociąg. Szkoda, bo chętnie połazilibyśmy jeszcze po tym jarmarku dłużej...
Poza dość uporczywym tłokiem i koniecznością czekania na dworze, by wejść do restauracji w najbliższej okolicy Rynku, bardzo nam się podobało. We Wrocławiu zdecydowanie czuć już świąteczny klimat i z pewnością warto odwiedzić go w tym wyjątkowym okresie.
Może zainteresują Was również poniższe wpisy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz