środa, 16 lutego 2022

Góry Bystrzyckie: Polanica-Zdrój - Kamienna Góra - Fort Fryderyka - Wolarz - Polanica Zdrój

Żaden ze szczytów Gór Bystrzyckich nie przekracza magicznej granicy 1000 m n.p.m. Szlaki w tej części Sudetów nie są strome i wymagające jak chociażby w Górach Wałbrzyskich czy Kamiennych. Jest jednak coś, co sprawia, że mam ochotę spędzić tu więcej czasu, poodkrywać ścieżki i ciekawe miejsca oraz zachwycić się widokiem okolicy. 
Zapraszam na relację z niespełna 15-kilometrowej wycieczki- pętli z Polanicy-Zdroju. Rozpoczynamy ją na stacji kolejowej Polanica-Zdrój. 
Namierzamy wzrokiem szlaki w kolorach zielonym i żółtym, przechodzimy tunelem pod torami i rozpoczynamy marsz wzdłuż zabudowań. 



Zabudowania z czasem się przerzedzają, a za naszymi plecami zaczynają się malować przepiękne górskie panoramy. Uwagę przykuwa pewna konstrukcja... po przybliżeniu, okazuje się, że jest to znana już nam wieża widokowa Suszynka. 

Zbliżenie na Suszynkę

Mniej więcej po przejściu 2 km, szlak staje się bardziej stromy. Można się zasapać, nawet pomimo tego, że pod stopami mamy zwykły asfalt. Kawałek przed Przełęczą Sokołowską obejrzyjmy się jeszcze raz za siebie. Widok jest imponujący! 


Na Przełęczy skręcamy w prawo na samodzielne zielone znaki (żółty szlak biegnie w stronę Bystrzycy Kłodzkiej). Po zaledwie kilkuset metrach czeka nas odbicie w lewo. Trasa robi się coraz ciekawsza. 



boulder przy zielonym szlaku 


skrzyżowanie szlaku zielonego i czarnego

Na rozwidleniu zmieniamy znaki na czarne. Za chwilę dotrzemy do świetnego skalistego punktu widokowego na Kamiennej Górze. Przypomina mi z wyglądu trochę te w Broumowskich Ścianach, chociażby na Bożanowskim Szpiczaku czy Korunie. 


oznaczenie ponad 20-kilometrowego szlaku "serduszkowego" dookoła Polanicy-Zdroju



punkt widokowy


panorama z Kamiennej Góry - w stronę Gór Sowich 


widoki na zbliżeniu, w dole Polanica - Zdrój 


Kamienna Góra - najniższy szczyt z Korony Gór Bystrzyckich

Kolejną atrakcją na szlaku jest Fort Fryderyka, będący pod koniec XVIII wieku częścią pruskiego systemu obronnego. Budowla nigdy nie odegrała roli militarnej. Ostatecznie jej nadziemną część rozebrano, a do dziś przetrwały krótkie tunele oraz fragmenty muru. 




Z miejscem tym związana jest także historia, udokumentowana na wielkim głazie. Można na nim przeczytać " Ponzelskühner, Sprung 1887" , co oznacza "śmiały skok Ponzela". Poniżej dostrzec można dłoń, która prawdopodobnie wskazuje kierunek owego skoku. Niejaki August Ponzel założył się ze swoim kolegą, że skoczy w kilkunastometrową przepaść. Ponzel nie rzucał słów na wiatr. Przeżył, ponieważ gałęzie świerku nieco zamortyzowały upadek. Nagrodą za zuchwały wyczyn była wódka i pęto kiełbasy. Po latach, Poznel miał przyznać, że cały dzień po skoku leżał w łóżku, bo "łokropnie boloła go dupa" ;) 


napis Ponzelskühner, Sprung 1887


ruiny Fortu Fryderyka

Dalej wędrujemy czarnym szlakiem. Ścieżki są wygodne, szerokie, może momentami nieco nudne. Warto więc wziąć ze sobą towarzysza ;) W końcu czeka nas ostatnia półkilometrowa prosta na Wolarz (852 m.n.p.m.). Szczyt jest zalesiony, więc nie ma co liczyć na ciekawe widoki. Stąd możemy iść dalej do schroniska pod Muflonem (i dalej do Dusznik-Zdroju) , do Szczytnej oraz Polanicy-Zdroju. My wybraliśmy ostatnią opcję. Zmieniamy znaki szlaku na czerwone i za ok. 1,5 godziny powinniśmy dotrzeć do Polanicy. 




Po drodze gdzieniegdzie przebijają się ciekawsze widoki, jednak to, co najprzyjemniejsze dla oka, raczej mamy już za sobą. 




Mijamy uroczą wiatę przy Stawie Pstrągowym na potoku Rogoziniec i spotykamy pierwszych spacerowiczów tego dnia. Następnie musimy przekroczyć wspomniany potok, co wcale nie musi okazać się łatwym zadaniem. Przy nieco wyższym stanie wody, trzeba pokombinować, by przekroczyć go suchą nogą ;) 


staw pstrągowy na Potoku Rogoziniec

Przechodzimy pod torami kolejowymi, skręcamy w prawo i wchodzimy powoli w zabudowania uzdrowiska. Czerwony szlak kończy się nad Bystrzycą Dusznicką, ok. 1 km od stacji kolejowej. Ponieważ mieliśmy jeszcze trochę czasu do odjazdu pociągu, postanowiliśmy zajrzeć do parku zdrojowego i pospacerować dłuższą chwilę po Polanicy. 


tunel pod torami kolejowymi


Polanica- Zdrój jeszcze w świątecznej odsłonie


Pijalnia w Polanicy- Zdroju 


chyba najbardziej rozpoznawalne miejsce w Polanicy - altana (źródło Wielkiej Pieniawy) 

dystans: ok. 14 km/ czas przejścia ok. 4:30h

2 komentarze:

  1. Podobną trasę robiłem stosunkowo niedawno :)

    O, tej wiatki przy stawie nie znam. Muszę się jej przyjrzeć w terenie, bo wygląda interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiatka znajduje się dość blisko Polanicy, nieco z boku szlaku.
    Ta trasa miała być takim spacerkiem przed odjazdem do Poznania. Widokowo miło nas zaskoczyła :)

    OdpowiedzUsuń