Kiedy spędzamy urlop w górach, muszę wymyślić nam zawsze "dzień odpoczynku", a więc dzień bez górskiej trasy. Mateusz pewnie najbardziej cieszyłby się, gdyby był to czas spędzony wyłącznie na hamaku ;) Nie po to jednak jedzie się setki kilometrów, by robić to, co można w domu. Mateusz nie ma ze mną zbyt łatwo, ale za bardzo też chyba nie narzeka ;P
Ponieważ z Dziadowych Kątów, dokąd dojechaliśmy po zdobyciu Turbacza, Kudłonia, Gorca Troszackiego do Czorsztyna był "rzut beretem" zaproponowałam zwiedzenie dwóch zamków jednego dnia - Zamku Czorsztyn i Zamku "Dunajec" w Niedzicy.
Parkujemy w Czorsztynie na dużym parkingu strzeżonym przy ul. Zamkowej. Płaci się za każdą rozpoczętą godzinę, a cały dzień kosztuje 12 zł. Płacimy za usługę dopiero przy wyjeździe, więc nie trzeba z góry deklarować ile czasu będziemy zwiedzać zamek lub zamki.
Na parkingu kupujemy od razu bilety na podróż gondolą po Jeziorze Czorsztyńskim. Ta podróż to tak w zasadzie przepłynięcie do Zamku w Niedzicy. "Rejs" trwa ok. 15 minut w jedną stronę i kosztuje 7 zł/ 1 os. (14 zł w dwie strony). Nam to rozwiązanie wydało się całkiem sensowne, a sama przeprawa okazała się dodatkową atrakcją.
Kilkaset metrów przed zamkiem znajduje się pawilon, w którym kupujemy bilety wstępu (6 zł/ bilet normalny). Kto go ominie, będzie mógł kupić je jeszcze w samym Zamku. Ci, którzy kupią bilet wstępu mogą liczyć na 2h bezpłatnego parkingu pod pawilonem. Więc jeśli macie w planie tylko Zamek Czorsztyn lub później jedziecie do Niedzicy samochodem, warto skorzystać z tej opcji.
No to rozpoczynamy zwiedzanie ruin gotyckiego zamku z XIV w. Już od samego początku bardzo nam się tam spodobało. Jest klimatycznie, pomimo, że zdecydowana większość jest zrekonstruowana. Jeśli jednak uruchomimy wyobraźnię, z pomocą rozmaitych tablic informacyjnych, jesteśmy w stanie odzwierciedlić sobie w myślach wygląd zamku na przestrzeni wieków. Jak to zazwyczaj bywa, zamek zmieniał wielokrotnie właścicieli. Według źródeł, sporą rozbudowę przeszedł za czasów Kazimierza Wielkiego. W zamku zatrzymywali się podobno m.in. królowa Jadwiga, Władysław Jagiełło, Władysław Warneńczyk, Jan Kazimierz. Historia tej fortyfikacji poprzez stulecia jest bardzo ciekawa, tak samo jak powód ruiny. W 1790 roku w zamek uderzył piorun. Spowodował on potężny pożar, w wyniku którego spłonął dach. To był początek końca. Mury niszczały, stopniowo znikały również dzięki okolicznej ludności, która rozkradała ich fragmenty jako materiał budowlany. Przełomem w historii czorsztyńskiego zamku,było przejęcie go przez rodzinę Drohojowskich. Zagospodarowali oni podzamcze, urządzili także park i gospodarstwo.
Obecnie zamek jest rezerwatem, częścią Pienińskiego Parku Narodowego, który dba o konserwację i zachowanie tych malowniczych ruin. Zapraszam na małą galerię:
panorama Tatr widziana z Zamku Czorsztyn , na jeziorze gondole, którymi można przepłynąć do zamku w Niedzicy |
Tatry na lekkim zbliżeniu (Otoczenie Morskiego Oka) |
Widok na Jezioro Czorsztyńskie, z lewej strony Zamek w Niedzicy, w tle Tatry |
:) |
Zamek Dunajec w Niedzicy, w tle zapora wodna |
Czy ta panorama nie jest przepiękna? Można tak patrzeć i patrzeć... |
Królowa Beskidów - Babia Góra, widziana z Zamku |
Oprócz spaceru śladami historii, poszerzenia wiedzy dzięki tablicom i planszom informacyjnym, Zamek Czorsztyn warto odwiedzić dla wspaniałych widoków. Oczywiście przyda się wtedy piękna pogoda :)
Po zwiedzeniu Zamku Czorsztyn, udaliśmy się na przeprawę gondolą. Po ok. 15 minutach meldujemy się po drugiej stronie Jeziora Czorsztyńskiego.
widok z gondoli ;) |
widok z gondoli |
Gorczański Lubań (z wieżą) widziany z gondoli |
Najpierw kierujemy się na zaporę wodną. Wybudowano ją w latach 1975-1997. Według informacji podsłyszanej podczas naszego urlopu, uruchomiono ją zaledwie kilka dni przed ogromną powodzią w 1997r. Gdyby się to nie udało, wiele ludzi straciłoby dobytek swojego życia. W tym wypadku powódź uderzyła w nieco inne rejony, jednak straty były nieporównywalnie niższe.
Spacer po zaporze jest bezpłatny i na pewno, mając chwilę czasu, warto się na niego wybrać.
Z zapory doskonale widać Zamek w Niedzicy, po przeciwnej stronie Tatry. Możemy jednocześnie podziwiać wody Jeziora Czorsztyńskiego oraz Sromowieckiego. Kto chce może powygłupiać się na trójwymiarowym malunku ;)
Wracamy do Zamku. Kupujemy bilety wstępu. Cena niestety nie jest już tak przyjemna jak w Czorsztynie. Za wejście wpłacimy 19 zł/ 1 os.
Pierwsze wzmianki o Zamku w Niedzicy pochodzą początków XIV w. Budowla ta również często zmieniała właścicieli, którzy w różny sposób tym dobrem gospodarowali. Dziś znajduje się na pewno w dużo lepszym stanie niż sąsiedni Zamek Czorsztyn.
Nie wiedziałam jak to się stało, ale zwiedzaliśmy zamek z przewodnikiem. Gdzieś coś podsłyszałam, że co ok. 50 osób rusza przewodnik i opowiada o poszczególnych eksponatach, miejscach, przywołuje legendy itp. Faktycznie taka informacja znajduje się na stronie internetowej Zamku, ale nie każdy na nią zagląda przed zwiedzaniem... Dołączyliśmy do grupy więc nieco później, bo nikt nas o tym fakcie na miejscu nie poinformował. Szkoda. Ale samo zwiedzanie bardzo fajne. W przeciwieństwie do Zamku w Czorsztynie, znajdziemy tu całkiem sporo wyposażenia. Zobaczymy obrazy, elementy wystroju oraz słynną studnię.
w tym miejscu kilkanaście lat temu również miałam zrobione zdjęcie ;) |
Trafił nam się bardzo miły przewodnik. Opowiadał ciekawie i przez cały czas utrzymywał kontakt ze zwiedzającymi. Sporo zainteresowania turystów, przykuła specyficzna toaleta znajdująca się w sypialni, tuż przy łóżku...
toaleta |
sypialnia |
oraz oczywiście studnia, z którą związana jest legenda o Brunhildzie. Warto jej wysłuchać z ust przewodnika. Finał jej jest coś zaskakujący i zabawny.
studnia |
studnia |
Podczas spaceru po zamku wychodzimy również na taras widokowy. Krajobrazy z niego nie są jednak tak spektakularne jak z Zamku w Czorsztynie.
Ciekawie wygląda stąd na pewno zapora wodna, stanowiąca granicę pomiędzy jeziorami Czorsztyńskim i Sromowieckim.
Na koniec zejdziemy jeszcze do kazamat. Początkowo mieściły się tu magazyny broni, żywności i wina, a także więzienie. Dziś możemy oglądać tam narzędzia tortur. Niektóre z nich są rekwizytami z filmu "Janosik". Wiele scen tej produkcji kręcono właśnie w murach Zamku w Niedzicy.
Wycieczkę kończymy na dziedzińcu. Było fajnie, ciekawie, ale zgodnie z Mateuszem stwierdziliśmy, że chyba w Czorsztynie bardziej nam się podobało.
na dziedzińcu |
Odwiedzamy jeszcze wozownię (można ją obejrzeć w cenie biletu) i udajemy się na przeprawę gondolą.
Tym razem z "pokładu" podziwiamy Czorsztyn...
Poniżej pieczątki, które można zdobyć w obu zamkach:
W czorsztyńskim zamku funkcjonuje sklepik, w którym dostępne są aż 4 pieczątki. Niestety, żeby je odbić, trzeba kupić co najmniej 4 pocztówki ;P Dlatego nie mogę przedstawić Wam wszystkich wzorów. Zielona pieczątka z Czorsztyna dostępna jest w pawilonie z biletami, niebieska przy wejściu do zamku, a czarna ze wspomnianego sklepiku :) Pieczątkę Zamku w Niedzicy przybijecie w kasie.
Może zainteresują Cię również wpisy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz