Czy wiecie, że idąc do kina na film "Czerwona Jaskółka" zobaczycie kawałek Budapesztu? :-)
Zdjęcia do filmu, z Jennifer Lawrence w roli głównej, kręcone były m.in. w Budapeszcie, Dunaújváros (Węgry), Bratysławie (Słowacja), Wiedniu (Austria) i Londynie (Anglia, Wielka Brytania). Na ekranie na pewno widać m.in. łaźnie Gellerta oraz jest mowa o rosyjskiej knajpie w pobliżu opery (kojarzycie taką?). Podczas seansu fajnie było przenieść się choć na chwilę w miejsca, które odkrywaliśmy kilka tygodni temu osobiście. Nawet miejsce zakwaterowania Dominiki Egorovej w Budapeszcie bardzo przypominało kamienicę, w której znajdował się nasz hostel ;-)
Powieści Jasona Matthewsa niestety jeszcze nie czytałam, ale podobno jej akcja dzieje się głównie w Finlandii. Spora rozbieżność między książką i filmem, jednak będąc na seansie, miło było powspominać naszą wycieczkę z lutego...
źródło: https://szczere-recenzje.pl/czerwona-jaskolka/6396/ |
Widzieliście tę produkcję?
Jeśli chcecie poczytać nasze wspomnienia z Budapesztu, zapraszamy pod następujące linki:
oczywiście słyszałam o tym filmie, ale jakoś nie wpasowuje sie w moje klimaty filmowe :) dlatego raczej go nie zobaczę :)
OdpowiedzUsuńale wiem jakie to uczucie ogladac cos, gdzie sie niedawno było :)