piątek, 22 kwietnia 2016

Bieszczady: Połonina Caryńska z Brzegów Górnych czerwony szlak do Ustrzyk Górnych

Kiedy po raz pierwszy wchodziliśmy na Połoninę Caryńską, byliśmy bardzo niedoświadczeni... Przede wszystkim nie spodziewaliśmy się takich przewyższeń i stromizny. Szlak zaczęliśmy w Ustrzykach Górnych, gdzie stacjonowaliśmy na kempingu, wyszliśmy w Brzegach Górnych, w których myśleliśmy, że 1) kupimy zimne piwo 2)bez problemu złapiemy autobus lub busa do Ustrzyk Górnych. Nic z tego! W Brzegach Górnych poza budką, w której płaci się za wstęp do Bieszczadzkiego Parku Narodowego i kilkoma prywatnymi domami nie ma chyba nic. Mało tego, autobusy jeżdżą tędy bardzo rzadko, a busy przejeżdżające przez Brzegi Górne są przepełnione tak bardzo, że nie zabierają już kolejnych turystów! Wtedy musieliśmy więc wrócić asfaltem do naszej bazy. W perspektywie mieliśmy 8 km drogi do najbliższych zabudowań. Próbowaliśmy łapać stopa i udało nam się to dopiero w okolicy Przełęczy Wyżniańskiej. Zabrał nas młody facet, który prowadził auto na boso. Bardzo utkwiło mi to w pamięci.

Tym razem byliśmy już trochę mądrzejsi i postanowiliśmy wejść na Połoninę Caryńską z Brzegów Górnych. Wcześnie rano dotarliśmy tam z Ustrzyk Górnych autobusem i rozpoczęliśmy wędrówkę czerwonym szlakiem. Było naprawdę uroczo. Rano na szlaku nie spotkaliśmy prawie nikogo. 


Gdy opuściliśmy las, wyszło słońce... 


naszym oczom ukazały się przepiękne widoki... 


Najwyższy wierzchołek Połoniny Caryńskiej - Kruhly Wierch (1297 m n.p.m.) mieliśmy już na wyciągnięcie ręki... Taką ścieżyną idzie się dość długo i wygodnie... 


Po drodze udało nam się jeszcze uzupełnić butelkę wodą z górskiego strumyka... 


i szybko znaleźliśmy się na najwyższej kulminacji Połoniny Caryńskiej. 


(Kruhly Wierch 1297 m n.p.m.)

Ruszyliśmy dalej grzbietem Połoniny, osiągając kolejny wierzchołek (1234 m n.p.m.). Zaczęło się chmurzyć i wiać, ale dobre humory nas nie opuszczały ;-)


Powoli zaczęliśmy schodzić czerwonym szlakiem (fragmentem Głównego Szlaku Beskidzkiego, na którym znajdujemy się od samego początku, od wejścia w Brzegach Górnych) w kierunku Ustrzyk Górnych...



(Połonina Caryńska już za mną - widać którędy idzie szlak)

Ostatnie spojrzenie za Połoninę Caryńską i...


leśnymi ścieżkami na zmianę z łąkami docieramy (po ok. 5 godzinach wędrówki z Brzegów Górnych - z przystankami, odpoczynkiem) do Ustrzyk Górnych...


Ustrzyki Górne to wieś, w której znajdują się sklepy! :-) Jest też hotel, kemping, kościół i kilka knajpek. Nie wyobrażajmy sobie jednak drugiego Zakopanego ;) Ustrzyki Górne są świetną bazą wypadową w góry. Łatwo tu dojechać autobusami, busami. Ustrzyki posiadają wystarczającą infrastrukturę turystyczną i mimo wszystko jest tu cicho i spokojnie.. no może na kempingu czasem słychać śpiewy przy ognisku itp. Ja uwielbiam Ustrzyki i z prawdziwą przyjemnością tu przyjeżdżam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz