Niedawno zdałam sobie sprawę, że większość moich zainteresowań kręci się wokół podróży. Lubię zwiedzać, podziwiać, odkrywać nowe miejsca... Bieganie również wiąże się z podróżowaniem. Jeżdżę na zawody po całej Polsce, bo te ciekawsze, terenowe, odbywają się najczęściej z dala od mojego rodzinnego Poznania. Przy okazji zawsze uda się zobaczyć coś nowego, czy to w trakcie samych zawodów, czy po prostu podczas pobytu w danym miejscu. Muzyka zabiera mnie w podróż w czasie, bo uwielbiam starsze, rockowe kawałki. Ale zdarzają się też wyjazdy na koncerty czy zloty fanów. Czytanie książek przenosi mnie w podróż po zakamarkach mojej wyobraźni ;) Czytając mogę znaleźć się na Gotlandii (np. w książkach Mari Jungstedt), poczuć klimat Siedlec (np. w książkach Joanny Jodełki) czy pospacerować po osiedlu (obraz sprzed 30 lat) , na którym mieszkam od urodzenia (Jacek Sobczyński). No i są jeszcze kapsle. Zbieram je od dziecka i od dobrych paru lar jeżdżę na giełdy kolekcjonerów (póki co w Polsce) w poszukiwaniu nowości do kolekcji. Pamiętam swoją pierwszą giełdę birofiliów... Grodzisk Wielkopolski. Namówiłam rodziców, żeby mnie tam zawieźli. Do Grodziska dotarliśmy koło godz. 11. Wszyscy powoli opuszczali budynek, w którym odbywała się giełda. Dowiedzieliśmy się wtedy, że na giełdy przyjeżdża się rano (najczęściej koło 7-8 - to zależy od organizatorów), bo koło południa nie ma za bardzo już czego szukać. Ale i tak wróciłam z Grodziska Wlkp. z kilkoma kapslami do kolekcji, uśmiechnięta od ucha do ucha :) Od tamtej pory byłam na kilkunastu giełdach, ale jest jedna, na którą jeżdżę najchętniej - ta, która odbywa się w stolicy!
--------------------------------------------------
XIX Zimowa Giełda Warszawska odbyła się 20.01.2018r. w Centrum Konferencyjno- Szkoleniowym przy ul. Bobrowieckiej 9. Razem z Mateuszem pojawiliśmy się tam już przed 7. Zajęliśmy przydzielony stolik i rozpoczęła się giełda. Na giełdzie tłumy! Mnóstwo kolekcjonerów zbierających nie tylko kapsle, ale też podstawki, etykiety, szkło, otwieracze... Każdy zainteresowany mógł kupić okazjonalne kapsle giełdowe oraz podstawki z browaru Karuzela, który był partnerem giełdy. Dzięki temu po raz pierwszy mogliśmy spróbować ich produktów.
piwa z Browaru Karuzela |
Młociny i Wawrzyszew (pyszna IPA) |
Spotkaliśmy sporo znajomych i poznaliśmy nowe osoby oraz kolekcjonerów, których znamy wyłącznie z internetu lub wymian drogą pocztową. Udało się nawet przeprowadzić wymiany z kolekcjonerami z Białorusi i Ukrainy. Było naprawdę wspaniale! Świetna, radosna atmosfera, ożywione rozmowy, owocne "transakcje" - to wszystko sprawia, że chętnie wrócimy i po raz kolejny weźmiemy udział w warszawskiej giełdzie za rok. Przywiozłam do Poznania ponad 300 kapsli z giełdy i chociaż na pewno wszystkie nie trafią do mojej kolekcji (bo zawsze zdarzają się powtórki), to i tak jest to mój osobisty rekord :)
staowisko nasze i sąsiadów |
Poniżej jeszcze kilka fotek z tego wydarzenia:
podczas wymiany :) |
ze znajomymi "kapslarzami" |
A Wy jakie macie hobby? Co kolekcjonujecie?
Może zainteresują Cię również poniższe wpisy:
Ja kolekcjonuję breloczki oraz zakładki do książek.
OdpowiedzUsuńKażda podróż to nowy nabytek.
Pozdrawiam serdecznie:)
ooo bardzo fajne hobby!
Usuńrównież pozdrawiam