poniedziałek, 2 sierpnia 2021

Beskid Śląski: Ze stacji kolejowej Wisła Głębce przez Kiczory, Stożek Wielki, Cieślar, Soszów Wielki, Czantorię Wielką do Ustronia

Wędrówka szlakami Beskidu Śląskiego dostarcza wielu wrażeń. Szczyty, pomimo swoich niepozornych wysokości (nie przekraczającej 1300 m n.p.m. ) potrafią dać w kość, jednocześnie wynagradzając wysiłek przepięknymi panoramami. Tak jest m.in. na dość długiej górskiej trasie ze stacji kolejowej Wisła Głębce do Ustronia. Po drodze miniemy m.in. kilka widokowych punktów, ciekawe schroniska, a prawie pod koniec wycieczki będziemy mieć możliwość wejścia na czeską wieżę na Czantorii Wielkiej! To co? Kto wędruje dziś ze mną? 😊

Zdaję sobie sprawę, że wycieczka jest dość długa i przez to dość wymagająca. Na szczęście w kilku miejscach można ją skrócić (schodząc np. do Wisły Dziechcinki czy do dworca autobusowego w Wiśle). 


W okresie letnim można także skorzystać m.in. :

Wędrówkę rozpoczynamy przy stacji kolejowej Wisła Głębce. Obecnie trwa remont linii kolejowej i kursuje autobusowa komunikacja zastępcza (Koleje Śląskie). Sporo kursów do Wisły realizuje także przewoźnik WISPOL. Niestety nie jest tak kolorowo, bowiem remontowana jest także droga wojewódzka nr 941 i na kilku odcinkach w Wiśle ruch odbywa się wahadłowo. Rekordowo podczas tegorocznego urlopu, z Ustronia do Wisły (ok. 15 km) jechaliśmy ok. 55 minut! 

Autobusy zatrzymują się nieco poniżej stacji kolejowej Wisła Głębce. Z tego miejsca mamy do wyboru dwa warianty szlaków - zielony, który przechodzi obok okazałego wiaduktu w Głębcach oraz nieczynnej (i bardzo zarośniętej) skoczni narciarskiej, którą, nawet wiedząc o jej istnieniu, ciężko zlokalizować. Dalej zielony szlak wprowadza na grzbiet i fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego z ominięciem Stożka Wielkiego. Niebieski szlak z kolei biegnie początkowo asfaltem, dalej po ażurowych betonowych płytach. Wchodzi następnie w las, jednak pozwala co jakiś czas rozejrzeć się po okolicy. Idąc nim, mamy później możliwość wejścia na Kiczory i Stożek Wielki (szczyty należące do zestawienia Korony Beskidu Śląskiego). To był nasz wybór. 




Kiczory (z lewej), Stożek Wielki (z prawej). Jeśli dobrze się przyjrzymy, widać schronisko na Stożku Wielkim oraz linię kolejki krzesełkowej/ widok z niebieskiego szlaku


Cieślar/ widok z niebieskiego szlaku

Docieramy do skrzyżowania szlaków czerwonego i niebieskiego (Mraźnica). Niebieski jest krótszy i łatwiejszy, biegnie poniżej głównego grzbietu;  czerwony bardziej widokowy (przeprowadza dodatkowo przez szczyt - Kiczory). Wybraliśmy drugi wariant, ponieważ wydał nam się zdecydowanie ciekawszy. 


paszkot spotkany na szlaku


widok ze szczytu Kiczory



ciekawe skały w pobliżu Kiczor

Czerwony szlak, którym będziemy wędrować aż do Czantorii Wielkiej jest fragmentem Głównego Szlaku Beskidzkiego, a więc trasy o długości ok. 500 km od Ustronia po Wołosate w Bieszczadach! 
Pierwszy dłuższy postój warto zaplanować w schronisku na Stożku Wielkim. Obiekt ten w przyszłym roku będzie świętował stulecie. Miejsce to ma bardzo fajny klimat, a serwowana tu kwaśnica zaspokoi apetyt nawet bardzo wymagających. Szarlotka też jest genialna ;) . 



widok ze schroniska

Tak naprawdę szczyt Stożka Wielkiego znajduje się poza znakowanym szlakiem. Prowadzi na niego ścieżka wzdłuż granicy polsko-czeskiej. Po wejściu na wierzchołek (potrzebny nam do skompletowania Korony Beskidu Śląskiego), wycofaliśmy się do czerwonego szlaku. 




Wydeptana dróżka prowadząca ze Stożka Wielkiego w kierunku Stożka Małego jest bardzo stroma. Lepiej wycofać się do schroniska i iść zgodnie z oznaczeniami czerwonego szlaku. Zejście tędy jest zdecydowanie bardziej łagodne i bezpieczne. 


Mijamy oznaczenie Małego Stożka (znaleźliśmy tylko czeskie) i chwilę później docieramy do skrzyżowania szlaków. Możemy tu odbić w stronę Wisły Dziechcinki (żółty szlak - ok. 5,3 km- 1:30 h) lub iść dalej na bardzo widokowy szczyt - Cieślar. 


Zanim wdrapiemy się na Cieślar, warto zajrzeć do Cieślarówki. Jest to zarówno obiekt noclegowy jak i gastronomiczny. Można na szybko tu coś przekąsić lub np. ugasić pragnienie zimną laną Kofolą!


w stronę Cieślarówki


widok z Cieślarówki (na Baranią Górę)


dzwonek rozpierzchły 


Stożek Wielki - stamtąd idziemy

Z Cieślarówki na Cieślar idzie się ok. 15 minut. Szczyt ma 920 m n.p.m., a jego nazwa pochodzi od nazwiska ...Cieślar. I chociaż jego nazwanie dotyczy zamierzchłych czasów, do dziś nazwisko Cieślar bardzo popularne wśród mieszkańców Wisły i Ustronia.
Panorama z tego niepozornego szczytu obejmuje wierzchołki Beskidu Śląskiego, Żywieckiego, a nawet Tatr! Niestety Tatr tego dnia nie udało nam się dostrzec...


panorama Beskidu Śląskiego


od prawej: Barania Góra, Magurka Wiślańska, Zielony Kopiec, Malinowska Skała, Malinów, Skrzyczne, Grabowa, Kotarz


od lewej: Lysá hora (daleko we mgle), kopiasty szczyt Ostrý, dalej Ropice, Šindelná, Javorový vrch i Malý Javorový, czyli wierzchołki Beskidu Śląsko - Morawskiego

Ruszamy dalej, przed nami "wyrasta" najwyższy szczyt tej wędrówki - Czantoria Wielka! Ale, że jak? Jeszcze tak daleko? Jesteśmy trochę zszokowani, chociaż wiemy, że w górach tak już jest... niektóre szczyty wydają się tak odległe, że zastanawiamy się, czy starczy dnia, by się na nie wdrapać, a tu pyk, 2- 3 godziny i jesteśmy na szczycie. Nie inaczej jest tym razem. Od Czantorii Wielkiej dzieli nas dystans ok. 7 km i jakieś 2,5 h drogi. 


Czantoria Wielka


Zbliżenie na wieżę na Czantorii Wielkiej

Po drodze mijamy budynek, który pierwotnie bierzemy za schronisko Soszów. Dopiero, gdy odbijam pieczątkę, okazuje się, że jest to Zagroda Lepiarzówka ;) Jak człowiek jest pierwszy raz, to zdarzają się takie pomyłki. 


Zagroda Lepiarzówka

Schronisko na Soszowie Wielkim znajduje się ok. 300 metrów dalej. To bardzo ciekawy obiekt, którego historia sięga roku 1932! Tu możemy także skrócić wycieczkę, schodząc zielonym szlakiem, później fragmentem ścieżki dydaktycznej i szlakiem żółtym do stacji kolejowej Wisła Dziechcinka (ok. 5,8 km/ 1:40 h). 


My pozostajemy na czerwonym szlaku. Nieznacznie obniżamy się i po ok. 0,5h osiągamy Przełęcz Beskidek. Stąd czeka nas już mozolne podejście na Czantorię. Im wyżej jesteśmy, tym z większą stromizną mamy do czynienia. W końcu - jest! Widać wieżę widokową! 


Czantoria Wielka




Wieża widokowa znajduje się po czeskiej stronie. Wstęp na nią jest płatny (7 zł - można płacić zarówno w koronach jak i w złotówkach). Jest to miejsce dość popularne wśród turystów, więc warto wybrać się tam tuż po otwarciu obiektu (godz. 9:30) lub późnym popołudniem. 


Panorama Beskidu Śląskiego - od lewej - od Klimczoka i Magury , (w oddali Beskid Mały), Skrzyczne, Małe Skrzyczne, Malinowska Skała, Zielony Kopiec, Magurka Wiślańska, Barania Góra (pomiędzy Magurką Wiślańską i Baranią Górą majaczą Romanka i Pilsko), 

zbliżenie na odległe : Romankę i Pilsko (Beskid Żywiecki)


w stronę Ustronia... 


Zbliżenie na słynne ustrońskie piramidy 


w stronę Małej Fatry (na zdjęciu niestety widać tylko zarys tego pasma po powiększeniu), a przed Małą Fatrą - Kiczory i Stożek Wielki, czyli szczyty, na których dziś już byliśmy :)), jeszcze bliżej - Soszów. 


Beskid Śląsko - Morawski - w najdalszym planie - najwyższy szczyt pasma -  Lysá hora, po jego prawej stronie - Malchor, po lewej - Travny

Jak widać widoki z wieży są naprawdę rozległe. Szczęśliwcy mogą dostrzec stąd także Babią Górę, a nawet Tatry! Dobrze widać z góry także skocznię narciarską w Wiśle Malince. 

Na Czantorii Wielkiej znajdują się 2 punkty gastronomiczne - po polskiej i czeskiej stronie. Oprócz tego, kilkaset metrów od szczytu, idąc w stronę Małej Czantorii, można odwiedzić czeskie schronisko  (Chata Čantoryje), a po przeciwnej (polskiej) stronie Kolibę na Czantorii. 


samiec zięby


Czantoria Wielka jest więc już w tej chwili bardzo zagospodarowana jeśli chodzi o infrastrukturę turystyczną - kolej linowa, wieża widokowa, schronisko, punkty gastronomiczne... Dlatego nie mogę uwierzyć, gdy czytam, że ma tam powstać coś jeszcze - ścieżka spacerowa w koronach drzew oraz trzypoziomowy budynek z restauracją! Projekt inwestycji ma być gotowy pod koniec tego roku. Sama bardzo lubię wieże widokowe, chociaż uważam , że należałoby zachować już umiar w tworzeniu nowych. Może zamiast tego warto zająć się konserwacją tych, które już istnieją ? Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? 

Z Czantorii Wielkiej można zejść do Ustronia czerwonym szlakiem (ok. 3,5 km/50 minut). My zdecydowaliśmy się na wariant znakowany na niebiesko, prowadzący do stacji kolejowej Ustroń - Zdrój (ok. 7 km/1:50 h), ponieważ blisko niej mieszkaliśmy na kempingu Bartek. 

Cała trasa to niecałe 24 km wędrówki, co powinno zająć ok. 8 h (bez większych postojów)



źródło: mapa-turystyczna.pl

interaktywna mapa znajduje się pod linkiem: https://mapa-turystyczna.pl/route/9ivh


3 komentarze:

  1. Klasyczna trasa. Czantoria to niestety taki cyrk, ale w wielu innych miejscach B. Śląskiego jest nie lepiej. Gdyby zlikwidować tam kolejkę to pewnie zrobiłoby się spokojniej. "Ścieżka" ma powstać niżej (aby stonka mogła wejść bezpośrednio z kolejki), a widoki na pewno nie będą z niej lepsze niż ze szczytu.
    Natomiast najstarsze schronisko w polskiej części Śląskiego to Klimczok, Stożkowi wiele do tego brakuje (nawet te pod Czantorią jest starsze).

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za sprostowanie. Wydawało mi się, że korzystam z wiarygodnego źródła, jak widać wprowadziło mnie ono w poważny błąd.
    Dzięki za czujność!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diabeł tkwi w szczegółach - Stożek to najstarsze schronisko wybudowane przez Polaków na terenie obecnej polskiej części Beskidu Śląskiego, a to jednak nie to samo ;)

      Usuń