czwartek, 9 czerwca 2016

Karkonosze: Zamek Chojnik z Sobieszowa. Czy warto go zwiedzić?


Ostatni weekend spędziłam w rodzinnym gronie. Pojechaliśmy w Karkonosze, do miejscowości Borowice. Sama miejscowość jest bardzo cicha, spokojna i niewielkich rozmiarów. Znajduje się tu duży ośrodek wczasowo-kolonijny i z pewnością kilka prywatnych kwater. Z tego miejsca do wyboru mamy dwa szlaki prowadzące w polskie Karkonosze - żółty i zielony (relacja wkrótce) . W sobotę zdobyliśmy Królową Karkonoszy - Śnieżkę, w niedzielę natomiast, w drodze powrotnej do Poznania postanowiliśmy przespacerować się na Chojnik. 
Na Chojnik prowadzi kilka szlaków, ja napiszę Wam o dwóch, które miałam okazję przejść/przebiec. Postanowiłam bowiem wykorzystać pogodę i wizytę w górach na kolejny biegowy trening w nieco bardziej pagórkowatym terenie. Zdobyłam na biegowo Chojnik trzykrotnie (czerwonym szlakiem zbiegając raz czarnym szlakiem). 

Szlak czarny:

Szlak czarny przypomina w dużej mierze standardowy górski szlak- bez bruku, płyt chodnikowych, za to z wydeptaną ścieżką i kilkoma większymi atrakcjami :) 

"Szlak czarny - zwany Zbójecką Drogą jest kolejnym szlakiem turystycznym biegnącym od strony Sobieszowa. Rozpoczyna się w tym samym miejscu co szlak czerwony i przez pewien czas biegnie zgodnie z nim. Jednak niedługo po wejściu na teren Enklawy Karkonoskiego Parku Narodowego "Góra Chojnik" szlaki rozwidlają się: czerwony odbija w prawo, czarny zaś biegnie wprost na północne zbocze góry, na której znajduje się Zamek. Szlak czarny potrafi zaskakiwać nieuważnych turystów ze względu na dużą trudność spowodowaną specyficznym ukształtowaniem terenu i dość stromymi podejściami. Jest to  niezwykle malowniczy szlak, dzięki położonych wzdłuż punktom: Zbójeckim Skałom, Zbójeckiej Grocie, Jaskini Dziurawy Kamień oraz Skalnemu  Grzybowi."

Szlakiem tym próbowałam zbiegać. Próbowałam, bo niestety nie mam jeszcze takich umiejętności, by hasać po skałach jak kozica.Początek od strony Sobieszowa jest dość łagodny, kamienisty, wybrukowany szlak, a po rozwidleniu ze szlakiem czerwonym  zmienia się w ścieżkę leśną, na której co jakiś czas pojawiają się kamienie i wystające korzenie. W pewnym momencie na trasie zobaczymy i będziemy musieli się zmierzyć z czymś takim:

(skały na czarnym szlaku na Chojnik)

(skały na czarnym szlaku na Chojnik)

(skały na czarnym szlaku na Chojnik)


Nie jest to bardzo trudne miejsce, ale trzeba być dość uważnym i ostrożnie stawiać nogi. Spodziewam się, że przy mokrej skale trudności pokonania tych głazów znacznie wzrastają. Ten szlak raczej odradzałabym rodzicom z kilkuletnimi dziećmi. Może dostarczyć im lekkich trudności. Po przejściu tego miejsca, czarny szlak pnie się dość stromo do góry szeroką ścieżką z dodatkiem kamieni, głazów i wystających korzeni. Następnie łączy się ze szlakiem czerwonym i dalej już wybrukowaną, wygodną drogą dojdziemy na sam szczyt. 

(wygodna droga na Chojnik - szlak czerwony)



Szlak czerwony
"Rozpoczyna się w Sobieszowie nieopodal Kościoła. Jest to najprostszy z dostepnych szlaków turystycznych prowadzących na Zamek Chojnik. Szlak czerwony biegnie drogą dojazdową do schroniska znajdującego się na Zamku, dzięki czemu jest to doskonały wybór dla osób pragnących dostać się na Zamek Chojnik rowerem lub osób nie mogących pozwolić sobie na trudniejsze szlaki ze wzgledów zdrowotnych."

Rzeczywiście czerwony jest zdecydowanie łatwiejszą opcją. Droga cały czas biegnie wygodnym, wybrukowanym chodnikiem (zdjęcie powyżej). Jedyną trudnością może okazać się różnica wysokości. Momentami jest dość stromo (szczególnie na ostatnim odcinku tuż przed szczytem). Podczas wbiegania czułam lekki ból łydek ;) Na czerwonym szlaku znajdziemy w dwóch miejscach ławeczki, na których można odpocząć, coś przekąsić. W jednym z  tych punktów możemy również napełnić butelki wodą, gdyż znajduje się tam źródełko. 

Wejście na Chojnik czarnym lub czerwonym szlakiem powinno nam zająć ok. 30-50 minut w zależności od naszej kondycji. Dodatkowo warto wiedzieć, że aby wejść na którykolwiek szlak na Chojnik należy kupić bilet wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego i jeśli chcemy wejść na teren zamku, zapłacimy dodatkowo 6 zł (bilet normalny - cena aktualna czerwiec 2016)

(Dotarłam do zamku :D) 


Myślę, że naprawdę warto poświęcić kilka złotych i wejść na teren zamku, zobaczyć to, co z niego zostało (a zachowało się całkiem sporo!) 


Ciekawostką są na pewno drzewa, które wrastają w mury zamku:



i w ogóle roślinność, która tworzy bajkowy klimat...



Największą atrakcją zamku jest wieża widokowa, z której roztacza się przepiękna panorama - 360 stopni cudownych widoków (uwaga wejście i zejście na/z wieży jest w innym miejscu - wszystko dobrze oznakowane; ruch jednokierunkowy, szczególnie ważne jest to podczas schodzenia - wyższe osoby muszą się porządnie schylić i nie ma możliwości przepuszczenia osób idących do góry)   :











Gdyby pogoda była ciut lepsza, widoki byłyby jeszcze piękniejsze... oczami wyobraźni widzę panoramę z wieży zamku o świcie lub podczas zachodu słońca... to musi być coś pięknego!


A tak wygląda Chojnik z dołu... 


To naprawdę fajna, niewyczerpująca wycieczka dla każdego :)
Byliście na Chojniku? 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz