wtorek, 10 maja 2016

Bieszczady: Połonina Wetlińska i Smerek z Brzegów Górnych Główny Szlak Beskidzki

Połonina Wetlińska to jedno z najsłynniejszych miejsc w polskich Bieszczadach. Po prostu trzeba je odwiedzić. Przejście Połoniny Wetlińskiej jest dość czasochłonne, ale warte podjęcia wysiłku. 
Pierwszy raz wchodziliśmy z mężem na Połoninę Wetlińską szlakiem żółtym z Przełęczy Wyżnej (ok. 1 godz.). Jest to bardzo dobra opcja. Szybko zyskujemy wysokość i szybko docieramy do Chatki Puchatka, skąd możemy wędrować dalej już grzbietem bez znacznych przewyższeń.
Tym razem podjechaliśmy do Brzegów Górnych i weszliśmy na Główny Szlak Beskidzki (znaki czerwone) i zaczęliśmy wspinać się do góry. Podejście jest bardziej męczące niż to z Przełęczy Wyżnej, ponieważ Brzegi Górne znajdują się trochę niżej niż wspomniana przełęcz, mamy więc do pokonania większą różnicę wysokości. Część czerwonego szlaku idziemy lasem, później po ok. godzinie wychodzimy na połoninę. Pojawiają się pierwsze interesujące widoki...



Tego dnia było potwornie gorąco, miałam wrażenie jakbym się topiła!




W końcu po 1,5 godz. docieramy do Chatki Puchatka, czyli chyba najbardziej znanego schroniska w Bieszczadach. Znajduje się tu bufet, można kupić również pamiątki. Z toalety skorzystać można na zewnątrz budynku. 

(w tle Chatka Puchatka)

(wnętrze Chatki Puchatka - zdjęcie pochodzi z innego wejścia na Połoninę Wetlińską, ale niewiele w środku się zmieniło)

(podskok z Połoniną Caryńską w tle)

(szlakowskaz przy schronisku)

Przy schronisku warto chwilę odpocząć przed dalszą wędrówką...

Dalej czerwony szlak biegnie grzbietem. Z każdej strony mamy cudowne widoki. Na zdjęciu poniżej widać fragment szlaku z Chatką Puchatka i Połoniną Caryńską na drugim planie...

(widok na Połoninę Wetlińską i Caryńską)
Patrząc w przeciwnym kierunku zobaczymy Smerek... który początkowo przeraża swoją wielkością i odległością, w jakiej od niego się znajdujemy. 

(w oddali Smerek)

Na szlaku idziemy trochę po płaskim, trochę pod górę i w dół. Musimy osiągnąć pięć głównych kulminacji Połoniny Wetlińskiej: Roh, Osadzki Wierch, Hasiakowa Skała, Hnatowe Berdo i Szare Berdo...

(Połonina Wetlińska)

(Połonina Wetlińska)

(szlak przez Połoninę Wetlińską)



(na połoninie)

(na połoninie)

Docieramy do Przełęczy Orłowicza.. Stąd możemy zejść do Wetliny ( znaki żółte) lub do Zatwarnicy (również znaki żółte, ale w przeciwnym kierunku) lub obrać kierunek zachodni i czarnym szlakiem dotrzeć do bacówki PTTK Jaworzec lub też czerwonym szlakiem zdobyć Smerek  (1222 m n.p.m) i następnie zejść do miejscowości o tej samej nazwie. Wybraliśmy ostatni wariant.

(Szlakowskaz na Przełęczy Orłowicza)

Sprawnie i szybko docieramy na Smerek (ok.20-25 min drogi).

(na szczycie Smereka)

W zasadzie na sam szczyt Smereka nie wejdziemy. Z punktu udostępnionego turystycznie prowadzą na Smerek (właściwy) wydeptane ścieżki, ale my pozostaliśmy przy tym, co można zobaczyć znakowanym szlakiem turystycznym.

(Smerek właściwy, na który nie ma oficjalnego szlaku)



(krzyż na udostępnionym punkcie Smereka)



Zejście jest już przyjemnością, chociaż trwa trochę długo. Upał przestał nam doskwierać dopiero, gdy weszliśmy na szlaku w las.

(Tą ścieżką i grzbietem będziemy schodzić - początkowo jest stromo!)


(Opuszczamy Smerek)


Z miejscowości Smerek asfaltem doszliśmy do Wetliny. Tam zamówiliśmy pizzę i piwo. Wszystko smakowało wybornie :) 


Z Wetliny autobusem dotarliśmy bezpiecznie do naszej bazy w Ustrzykach Górnych. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz